Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupili bilety na festiwale, które się nie odbyły. Kasy nie odzyskali!

Paweł Chwał
Piotr Klekot z biletem na Tropical Vibe Festiwal, za który zapłacił niemal 300 zł. - Tylko to mi pozostało, kawałek papieru - mówi
Piotr Klekot z biletem na Tropical Vibe Festiwal, za który zapłacił niemal 300 zł. - Tylko to mi pozostało, kawałek papieru - mówi
Zapłacili za wejściówki po kilkaset złotych, ale kiedy okazało się, że reklamowane szeroko dwa festiwale w Straszęcinie nie odbędą się, liczyli na szybki zwrot gotówki. Niestety, mimo że od odwołanych imprez minęły już cztery miesiące, wielu fanów muzyki nie może doprosić się zwrotu pieniędzy.

15 sierpnia miał rozpocząć się Czad Festival, czyli kolejna edycja kilkudniowego wydarzenia adresowanego dla miłośników mocnego brzmienia. Dwa tygodnie później w Straszęcinie odbywać się miał Tropical Vibe Festival dla fanów muzyki elektronicznej. Oba festiwale były reklamowane w całym kraju, a bilety na nie sprzedawano z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

- Byłam na Czadzie trzy lata temu. Organizacja była taka sobie i średnio mi się wtedy podobało. Jednak gdy zobaczyłam, że na liście wykonawców zaproszonych w tym roku do Straszęcina są moje ulubione zespoły, zachęcona weszłam na stronę internetową i kupiłam od razu dwa bilety - jeden dla siebie, drugi dla znajomego. Zapłaciłam za nie w sumie około 500 złotych - opowiada Martyna Tarlak z Łodzi.

Niemal dwa razy więcej, bo w sumie 920 zł, za bilety na Tropical Vibe Festival zapłacił Mateusz Kopeć z Warszawy.

- W cenie był wstęp dla trzech osób na trzy dni koncertów oraz miejsce na polu namiotowym - wylicza. Bilety kupił na początku lipca i z niecierpliwością odliczał dni do końca wakacji, kiedy zaplanowano start festiwalu. - Lista wykonawców, którzy mieli wystąpić w Straszęcinie była naprawdę imponująca. Stąd trudno się dziwić, że bilety rozchodziły się bardzo dobrze. Wejściówki kupowali nie tylko miłośnicy tego rodzaju muzyki z Polski, a także z zagranicy, z Holandii, Niemiec, Anglii - wylicza.

Dwa tygodnie przed inauguracją Czad Festivalu, na stronie internetowej organizatorów pojawił się lakoniczny komunikat o odwołaniu wydarzenia. Podobne ogłoszenie pojawiło się również na stronie Tropical Vibe Festivalu. Organizator obu wydarzeń zobowiązał się najpierw do zwrotu pieniędzy za zakupione bilety w ciągu 30 dni roboczych, jednak później termin ten został wydłużony o kolejne 90 dni roboczych.

- Przeliczając to na dni kalendarzowe wychodzi na to, że organizator każe nam czekać na zwrot naszych pieniędzy ni mniej ni więcej tylko niemal pół roku. To nie fair. Skoro imprezy nie doszły do skutku, powinien był oddać nam za bilety najszybciej jak można, a nie ciągle zwodzić nas terminami za nos - zauważa Piotr Klekot, dębiczanin. Między innymi za jego sprawą zawiązała się na facebooku grupa 146 osób poszkodowanych (Tropical Vibe pozew), która złożyła do sądu karny pozew zbiorowy przeciw organizatorowi festiwalu.

Reprezentująca ich mecenas Anna Kaniecka skierowała jednocześnie w ubiegłym tygodniu do Prokuratury Rejonowej w Dębicy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Agencję Artystyczną Arena.

- Organizator sprzedawał bilety, pobierając za nie do samego końca pieniądze, mimo że tak naprawdę były małe szanse na to, iż wydarzenie w ogóle dojdzie do skutku. Zachodzi podejrzenie, że w sprawie mamy do czynienia z przywłaszczeniem lub nawet oszustwem. Mimo, że od odwołanych festiwali minęło już kilka miesięcy, pozyskane ze sprzedaży biletów niemałe pieniądze do dzisiaj nie zostały zwrócone. Jakiekolwiek podejmowane przeze mnie i moich klientów próby skontaktowania się z agencją i znalezienia rozwiązania kwestii zwrotu środków przelanych za bilety były bezskuteczne. Z drugiej strony nie było żadnej woli współpracy
- mówi Anna Kaniecka.

Tym tropem idą już kolejni. Na facebooku zawiązała się druga grupa niedoszłych uczestników Tropical Vibe, skupiająca 145 osób, która również przygotowuje pozew zbiorowy do sądu. Niewykluczone, że w podobny sposób o odzyskanie pieniędzy walczyć będą również ci, którzy zapłacili za bilety na Czad Festival. Zawiązana przez nich grupa na facebooku liczy ponad 600 osób.

W Agencji Artystycznej Arena sprawy nie chcą komentować. Właściciel nie odbiera telefonu, a na wysłane mailem pytania nie dostaliśmy odpowiedzi. - Był przesłuchiwany już wcześniej, przy okazji indywidualnie składanych na policję zawiadomień z całej Polski. Tłumaczył, że pieniędzy z biletów nie przywłaszczył, tylko przeznaczył wszystko na zapłacenie zaliczek dla artystów, którzy mieli wystąpić na odwołanych festiwalach - mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy. Ci - jak dodaje - na razie nie wystąpili do prokuratury z roszczeniami płacowymi wobec organizatora festiwali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kupili bilety na festiwale, które się nie odbyły. Kasy nie odzyskali! - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto