Do włamania doszło w czwartek. Po otrzymaniu zgłoszenia myszkowscy policjanci szybko uzyskali informację, że złodzieje poruszają się osobowym oplem koloru czerwonego. Podczas sprawdzania terenu na jednej z ulic w Koziegłowach funkcjonariusze zauważyli samochód, w którym znajdowało się dwóch mężczyzn. Na widok funkcjonariuszy wyraźnie się zdenerwowali. Nie potrafili też określić, co robią w tym miejscu.
Po przeszukaniu opla, policjanci znaleźli i zabezpieczyli 10 000 złotych, ukryte w schowku w desce rozdzielczej oraz 4 000 złotych, które miał przy sobie starszy z mężczyzn, pasażer tego samochodu. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Podczas wyjaśniania sprawy przez myszkowskich śledczych okazało się, że pieniądze pochodzą z włamania, którego dokonał 26-latek. Wiedział on, gdzie właściciel domu trzyma pieniądze, gdyż wcześniej przeprowadzał tam remont. Wykorzystał swojego młodszego brata, który zawiózł go na miejsce włamania, nie wiedząc o jego planach. Dowiedział się o tym, kiedy dostał od brata 500 złotych pochodzące z łupu. Młodszy z braci usłyszał zarzut paserstwa. Natomiast wobec starszego Sąd zastosował tymczasowy areszt.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?