Wąsosz: W niedzielę uroczyście obchodzono 150. rocznica ważnej bitwy Powstania Styczniowego [FOTO]

W sto pięćdziesiątą rocznicę Powstania Styczniowego, w wąsoskim kościele i pod pomnikiem „Gloria Victis” uczczono pamięć 34 poległych w Bitwie pod Wąsoszem. Uroczystości honorowym patronatem objął Prezydent RP Bronisław Komorowski.

Równo 150 lat temu, 23 kwietnia 1863 roku na polach w Wąsoszu doszło do bitwy pomiędzy powstańcami styczniowymi mjr Aleksander Lüttich, a oddziałem rosyjskim dowodzonym przez płk. Smirnowa. Obie walczące strony liczyły sobie około 300-400 żołnierzy.

Po półtoragodzinnej walce powstańcy wycofali się ze względu na groźbę nadejścia rosyjskich posiłków. W bitwie życie straciło 34 Polaków, straty rosyjskie nie są znane, jednak przypuszcza się, że były one znaczne, ponieważ oddział carski nie podjął pościgu za powstańcami.

Obchody w Wąsoszu rozpoczęły się w Sanktuarium Maryjno-Pasyjnym, uroczystą mszą świętą w intencji poległych powstańców, której przewodniczył ks. infułat Ireneusz Skubiś. W swoim bardzo barwnym kazaniu m.in. przypomniał o bohaterstwie i bardzo bogatej kulturze narodu polskiego.

-My nie jesteśmy znikąd! Polska to są wielkie dzieje, Polska to są wielcy bohaterowie, Polska, to jest wielka kultura, piękna kultura, kultura krzyża. I nie możemy o tym zapomnieć! Bo dzięki takim bohaterom jak Ci, którzy polegli, w imię ojczyzny, ta Polska dalej trwa! – nawoływał ks. Infułat.

Na miejscu zameldowały się liczne poczty sztandarowe, na czele z przedstawicielami Sił Zbrojnych RP, Policji, ZHP i Związku Kombatantów oraz wiele innych jak, choćby przedstawiciele miejscowych władz i szkół.

Po mszy świętej wszyscy zebrani w akompaniamencie orkiestry dętej udali się w przemarszu pod pomnik „Gloria Victis”, gdzie odbyła się druga część obchodów.

Wszystkich oficjeli i gości przybyłych pod pomnik uroczyście przywitał wójt Wąsosza.

Po powitaniu nastąpiła część oficjalna. W czasie odgrywania hymnu narodowego na maszt wciągnięto flagę państwową oraz odczytano list od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. W którym to mówił o wadze jaką miała bitwa pod Wąsoszem dla Powstania Styczniowego oraz równości i braterstwie powstańców na polu walki.

Głos z mównicy zabierali również obecni oficjele, którzy swoje wypowiedzi zachowali w podobnym tonie.
Następnie mjr Mariusz Jakubowski z Jednostki Wojskowej w Lublińcu odczytał apel poległych, a oddział reprezentatywny komandosów z tejże jednostki oddał trzykrotnie salwę honorową.

Po oddaniu honorów poległym, wszystkie delegacje przybyłe do Wąsosza złożyły kwiaty pod pomnikiem, którego hasło głosi „Chwała Zwyciężonym” i w pełni oddaje wartość tych słów, bo, choć polegli pamięć o nich wciąż żyje. Wśród oddających hołd byli m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele służb mundurowych, kombatanci,
reprezentanci władz powiatowych i lokalnych. Jednak największą uwagę przykuła jedna osoba jaką był praprawnuk Pawła Fikiera, czyli jednego z poległych pod Wąsoszem powstańców. Paweł Fikier był dwudziestoletnim kowalem z podczęstochowskich Rędzin, który w czasie walk oddał życie za wolność swojej ojczyzny.

Uroczystości oficjalne zakończyły się oddelegowaniem wszystkich pocztów sztandarowych.

Dla wszystkich zebranych nie był to jednak koniec. Organizatorzy zadbali o to, żeby wszyscy przybyli mogli na własne oczy zobaczyć jak to wyglądało 150 lat temu. Grupa aktorów i entuzjastów czasów zaborów, zaprezentowała inscenizację bitwy jaka odbyła się na polach pod Wąsoszem.

-Uroczystości w Wąsoszu składały się z dwóch części w pierwszej pod pomnikiem oddaliśmy cześć poległym za Ojczyznę w drugiej podczas inscenizacji przypomnieliśmy jak ciężkie i okrutne były to czasy, myślę że pokazane sceny utrwalą w naszej pamięci męstwo, patriotyzm i odwagę powstańców- mówi o obchodach Henryk Kiepura wicestarosta kłobucki

Naprzeciw siebie stanęły oddział powstańców i oddział rosyjski. Po pożegnaniu z żonami i pobłogosławieniu przez księdza, powstańcy ruszyli na bitwę. Przez pewien czas widzowie mogli zobaczyć regularną bitwę z hukami wystrzału, wyciąganiem rannych z pola bitwy i poległych, którzy padali po obu walczących stronach. O stronę merytoryczną zadbał narrator, który na bieżąco relacjonował co działo się na podczas walki.

Po zakończeniu inscenizacji, widzowie mogli podziwiać najnowszy sprzęt wojskowy, jak broń, ubrania czy samochody opancerzone, oraz spróbować rozgrzewającej żołnierskiej grochówki.