Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcą dużej biogazowni. Rada Miejska sprzeciwia się rozbudowie fermy

Piotr Piesik
Coraz większe emocje w Sztumie budzi sprawa budowy biogazowni, która byłaby zasilana metanem, wytwarzanym w procesie fermentacji odpadów z fermy tuczu trzody chlewnej w Czerninie, przede wszystkim z gnojowicy. Inwestor - firma Aufwind Schmack Nowa Energia z Poznania - zamierza zbudować instalację o mocy blisko 1,7 megawata, władze miasta nie chcą się zgodzić na tak duży obiekt. Zdaniem burmistrza Leszka Tabora, dla obecnej wielkości produkcji trzody chlewnej wystarczy biogazownia o mocy 0,3 do 0,5 megawata. Rada Miejska sprzeciwia się rozbudowie fermy

Burmistrz podkreśla, że samorząd Sztumu absolutnie popiera budowę biogazowni. Powstająca w procesie tuczu gnojowica jest uciążliwym, po prostu śmierdzącym odpadem. Właściciele fermy tuczu teraz wywożą gnojowicę na rozległe pola w sąsiedniej gminie.

Jeszcze w 2007 roku inwestor otrzymał od gminy decyzję administracyjną o lokalizacji biogazowni, lecz w przypadku takich instalacji potrzebna jest jeszcze tzw. decyzja środowiskowa. W trakcie jej przygotowywania okazało się, że projektowana biogazownia o mocy prawie 1,7 MW zużywać będzie metan, dla którego wyprodukowania potrzebnych jest około 100 tysięcy ton odpadów. Tymczasem ferma w Czerninie "produkuje" tylko 13 tysięcy ton gnojowicy.

Inwestor zaproponował więc... dowożenie z zewnątrz gnojowicy do łącznej ilości 45 tysięcy ton, do tego 35 tysięcy ton wywaru pogorzelnianego, 2 tysiące ton odpadów roślinnych rzepakowych i 11 tysięcy ton odpadowej sieczki kukurydzianej. To wszystko - około 300 ton odpadów na dobę - fermentowałoby w trzech hermetycznych komorach, wydzielając metan.

- Brakującą część surowca do produkcji biogazu trzeba byłoby dostarczyć transportem samochodowym. Oznacza to kilkanaście cystern lub tirów dziennie, przewożących przez miasto ładunek o bardzo nieprzyjemnym zapachu. Jednoznacznie przeciwko temu wypowiedziała się Rada Miejska, istnieje też negatywna opinia Rady Sołeckiej w Czerninie. Kierunki rozwoju gminy przewidują rozszerzanie budownictwa mieszkaniowego i turystyki - argumentuje Leszek Tabor.
Inwestor nie daje za wygraną, zaskarżył decyzję burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dopuszcza też zmniejszenie ilości gnojowicy na rzecz "lokalnych" odpadów roślinnych z pobliskich zakładów przetwórczych i pozyskiwanych od rolników.

Gnojowicy na dużą biogazownię byłoby dość, gdyby fermę w Czerninie rozbudować. Miasto stanowczo się temu sprzeciwia. Notabene planów zwiększenia liczby świń nikt oficjalnie nie potwierdza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto