Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stan pogotowia przeciwpowodziowego na terenie gm. Lipie [ZDJĘCIA]

PC
Mieszkańcy gminy Lipie dobrze pamiętają powódź z 2010 roku, kiedy to Liswarta wystąpiła z brzegów i zalała okoliczne miejscowości. Teraz problem wraca. Wójt gminy Bożena Wieloch w obawie przed dynamicznie zmieniającą się sytuacją hydrologiczną ogłosiła stan pogotowia powodziowego.

Obfite opady w ostatnich dniach spowodowały znaczne podwyższenie się wód rzek w całym województwie śląskim. W powiecie kłobuckim największe obawy mają mieszkańcy gminy Lipie, którzy dobrze pamiętają skutki wystąpienia z brzegów Liswarty w 2010 roku. Mieszkańcy Dankowa i okolicznych miejscowości z niepokojem obserwują zmieniającą się pogodę. Wzbierające wody Liswarty zaniepokoiły także wójt gminy Lipie Bożenę Wieloch, która w piątek ogłosiła stan pogotowia przeciwpowodziowego na terenie gminy.

Ogłoszenie stanu pogotowia przeciwpowodziowego zobowiązuje Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego do monitorowania poziomu wód w rzekach, stanu wałów przeciwpowodziowych i informowania wójta gminy Lipie - Szefa OC gminy o wzroście poziomu wód.

- Na tę chwilę nie ma poważnego zagrożenia powodziowego. Niemniej jednak sytuacja jest tak dynamiczna i potrafi się zmienić diametralnie w ciągu dwóch godzi, że postanowiłam ogłosić stan pogotowia przeciwpowodziowego. Póki co spotykamy się na terenie gminy z podtopieniami, z zalaniami łąk, ale nie jest to jeszcze sytuacja tragiczna. Sprawdzamy poziom koryta rzeki, monitorujemy stan wału, by te nie za bardzo się nasączyły - mówi wójt gminy Lipie, Bożena Wieloch.

Wszystkie straże w gminie zostały postawione w stan gotowości. Władze gminy nie chcą powtórki sprzed lat i dmuchają na zimne. - Na bieżąco informujemy sołtysów i mieszkańców. Póki co, nie jest to zagrożenie powodziowe, rzeka nie przekroczyła stanów alarmowych, ale rozpoczął się długi weekend, nie wszystkie instytucje i zakłady działają, a sytuacja jest taka, że fala powodziowa w ciągu dwóch godzin może nadejść stąd też to pogotowie - dodaje wójt Wieloch. Zapewnia też, że gmina jest dobrze przygotowana na ewentualne wystąpienie Liswarty z brzegów. - Mamy przygotowane worki z piaskiem, straże pożarne, ale sytuacja może w każdej chwili zamienić się w powódź - mówi z obawami wójt gminy Lipie.

Sprawdź jak wygląda sytuacja powodziowa w woj. śląski:
Śląskie: Czy grozi nam powódź? Są już stany alarmowe na rzekach [ZDJĘCIA + poziomy wód w rzekach]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto