Chorzy pracownicy sezonowi w gminie Lipie. Niedokończona ewakuacja
W Chałkowie w gminie Lipie w prywatnym budynku od połowy sierpnia przebywało ponad 30 obywateli Ukrainy. U 18 z nich potwierdzono zakażenie koronawirusem. Pozostawionym samym sobie obcokrajowcom pomaga gmina Lipie.
Ukraińcy przyjechali do Polski do pracy. Na miejscu przeszli badania na obecność koronawirusa. Kiedy okazało się, że wszyscy mają dodatnie wyniki badań na obecność koronawirusa, zaczęły się ich kłopoty.
Początkowo zakażone osoby przebywały w miejscowości Wąsosz w gminie Popów, gdzie zostali przebadani. Stamtąd zostali jednak przewiezieni do Chałkowa w gminie Lipie. Jak udało się nam dowiedzieć, chorzy zostali przewiezieni busem. Pośrednik, który sprowadził Ukraińców do Polski do pracy, twierdzi, że wszystko odbywało się zgodnie z przepisami.
Chorzy mieli mieć zapewnione wszystkie niezbędne warunki do odbywania kwarantanny. Jednak jak dowiedział się Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lipiu, chore osoby nie miały nawet wystarczającej liczby żywności. Sprawą pozostawionych samym sobie ludziom zainteresowała się Bożena Wieloch, wójt gminy Lipie, która skontaktowała się z jedną z zakażonych kobiet.
– Dowiedziałam się, że ci ludzie nie mają ani co jeść, ani nie mają żadnych leków. Dlatego zdecydowałam się zadzwonić na 112 – mówiła Bożena Wieloch, która nie kryje zdenerwowania zaistniałą sytuacją.
– To współczesna forma niewolnictwa, ci ludzie zostali pozostawieni samym sobie, bez żadnej pomocy, bo nie byli w stanie pracować ze względu na chorobę – mówiła wójt Lipia.
W nocy z poniedziałku na wtorek (17/18 sierpnia) do Chałkowa przyjechały cztery zespoły ratownictwa medycznego (z Częstochowy, Kłobucka i Myszkowa).
Początkowo mieli zostać oni przetransportowani do szpitala jednoimiennego, zakaźnego (prawdopodobnie do placówki w Tychach). Na miejscu zapadła jednak decyzja o tym, że chorzy pozostaną w obecnym miejscu zamieszkania. – Chorzy odmówili jazdy do szpitala, poza tym ich objawy nie kwalifikowały ich do umieszczenia w szpitalu. Udzielone zostały im teleporady telefoniczne – mówi Marian Nowak, dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Częstochowie.
Ta sytuacja wszystkich mocno zaskoczyła, bo podczas interwencji wszyscy chorzy, których zakwalifikowano do transportu do szpitala, zostali umieszczeni w karetkach i wszyscy byli przekonani, że trafią do jednej z lecznic.
– Wszyscy uzyskaliśmy pozytywny wynik testu na koronawirusa. Nie mamy poważnych objawów, część z nas ma katar czy kaszel. Wszyscy po badaniach w szpitalu wrócili – mówi nam pani Zoriana, która jest jedną z osób przebywających w Chałkowie.
Wczoraj chorym udzielona została pomoc. Na miejscu pracował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który robił wywiad w celu sprawdzenia potrzeb chorych.
W internecie prowadzona była nawet akcja pomocy i zbiórka dla pracowników z Ukrainy przebywających w izolatorium.
Pracownicy z Ukrainy dzisiaj opuścili izolatorium
Zgodnie z nowymi wytycznymi dzisiaj, 4 września, pracownicy mogą dzisiaj opuśić izolatorium, mimo że u 14 z nich test na koronawirusa wykonany 1 września nadal dawał wynik pozytywny.
Stało się to możliwe na mocy nowego rozporządzenia ministerstwa zdrowia.
- Te osoby zostały automatycznie wykreślone z systemu na mocy rozporządzenia ministra zdrowia. Zgodnie z tym nie mieliśmy podstaw, aby nadal nakazać im izolację - mówi Dorota Barańska-Kaczmarek, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kłobucku.
Powiat kłobucki w strefie żółtej. Uważajcie!
Tymczasem powiat kłobucki nadal znajduje się w strefie żółtej, jeśli chodzi o obostrzenia z powodu koronawirusa.
- Od czerwonej strefy dzieliło nas dwoje chorych, dlatego musimy być nadal czujni i przestrzegać wszystkich zasad bezpieczeństwa - apeluje starosta kłobucki Henryk Kiepura.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?