Adaś Czuchta urodził się jako wcześniak. Od 13 miesiąca życia przykuty jest do łóżka. Prawdziwy dramat zaczął się, gdy zachorował na wirusowe zapalenie opon mózgowych. - Po punkcji padł mu kręgosłup - mówi Danuta Czuchta, która opiekuje się swoim synem.
- Z roku na rok stan zdrowia Adasia zaczął się pogarszać. Wyniszczeniu ulegają komórki stymulujące pracę narządów. Adaś już nie pije. Ma uszkodzony przewód pokarmowy. Jego organizm nie przyswaja wszystykich związków odżywczych z pokarmów.
Pani Danuta karmi Adasia specjalnymi odżywkami. Na takie odżywki trzeba wydać ok. 1,5 tysiąca złotych miesięcznie.
Opieka na Adasiem pochłania pani Danucie niemal każdą chwilę. - Ćwiczę z Adasiem palce, łokcie, nogi. Trzeba się nim opiekować w ciągu dnia i nocy. Jestem już osobą starszą i schorowaną, dlatego jest coraz ciężej - przyznaje pani Danuta.
W pomoc włączyła się gmina Kłobuck. - Przekazujemy pani Danucie węgiel - mówi Marian Szyiński, z-ca burmistrza Kłobucka. - Szukamy też sponsorów na zakup podnośnika dla Adasia.
Takie urządzenie kosztuje blisko 5 tys. złotych. Niestety nie jest refundowane z NFZ-u.
- To urządzenie jest na kółkach i dzięki temu mogłabym Adasia przewieźć np. do łazienki, żeby go wykąpać. To bardzo ułatwiłoby mi opiekę nad Adasiem - twierdzi mama Adasia.
I być może pani Danuta miałaby już podnośnik, gdyby nie to, że oszukała ją jedna z częstochowskich fundacji.
- W zeszłym roku zawarłam umowę z czestochowską fundacją na 1 procent dla Adasia. Okazało się, że ludzie wpłacali dużo pieniędzy na ten cel .Od fundacji dostałam jednak zaledwie 255 złotych - opowiada pani Danuta.
Mama Adasia zagroziła fundacji, że zgłosi sprawę do prokuratura. Dopiero wtedy fundacja wypłaciła jej ponad 4 tys. złotych.
Każdy kto chciałby przekazać 1 procent podatku Adasiowi może wpłacać na konto Stowarzyszenia Amicus w Lublińcu, numer KRS: 0000068484, z dopiskiem "dla niepełnosprawnego Adasia Czuchty".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?