Bajkał jest najstarszym i najgłębszym jeziorem na świecie. Pod względem powierzchni zajmuje natomiast drugie miejsce w Azji i siódme na świecie. Biegać po nim to niecodzienna sprawa, a co dopiero pobiec maraton. Artur Pelikan zdecydował się podjąć to wyzwanie.
Zawodnicy startowali przy temperaturze ok. - 8 stopni oraz doskwierającym co jakiś czas zimnym wietrze. Trasa mniej więcej do 25. kilometra w większości pokryta była śniegiem - czasem ubitym, czasem bardzo grząskim. Na pozostałym odcinku biegacze musieli zmagać się na zmianę ze śniegiem lub gołym lodem.
Baikal Ice Marathon był moim marzeniem, które zamieniłem w cel, a ten z kolei osiągnąłem, także wrażenia jak najbardziej pozytywne. Jestem osobą lubiącą zimno, zimę, śnieg, do tego zawsze fascynowało mnie to zróżnicowanie, którego można doznać w Rosji, kontrasty można spotkać tu na każdym kroku. Dlatego jak tylko dowiedziałem się, że taki bieg jest rozgrywany stwierdziłem, że "muszę tu być". I wraz ze znajomymi, z którymi przyjechałem nad Bajkał, stawiliśmy się na starcie biegu na królewskim dystansie 42,195 km. Na nasze szczęście pogoda w tym roku była łaskawa. Na starcie zaledwie kilka stopni poniżej zera, wiatr znośny nieutrudniający za bardzo zmagań, w międzyczasie pojawiło się jeszcze słońce i finisz był już w temperaturze ok. zera. Kilka godzin po biegu odbyła się jeszcze gala, na której udekorowano zwycięzców i osobiście każdego uczestnika wywołano i wręczono pamiątkowy medal, dyplom oraz koszulkę z czapką. Udało się też wykonać założenie na bieg, czyli powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce. Czerpanie radości i delektowanie się byciem w wymarzonym miejscu to jedno, ale głód rywalizacji siedzi w człowieku i jego też trzeba było zaspokoić. - mówił nam Artur Pelikan.
Najwyżej wśród polskich reprezentantów był Mariusz Wira, który z czasem 3:14:09 ukończył zawody na 5. miejscu. Wysokie siódme miejsce zajął też zawodnik z Mafii Team Lubliniec.
- Cały czas biegłem na 6. pozycji, ale na 32. kilometrze miałem problemy ze skurczami i musiałem troszkę zwolnić. Widziałem jak ktoś się coraz bardziej zbliża. Ostatecznie Rosjanin wyprzedził mnie na 41. kilometrze. Ale za plecami było już pusto, więc spokojnie - ciesząc się już każdym metrem trasy - biegłem do mety ze śpiewem na ustach. Z okrzykiem i łzami w oczach - relacjonuje strzebinianin z Mafia Team Lubliniec, który ostatecznie zameldował się na mecie na 7. miejscu z czasem 3:28:39 - jako drugi najlepszy Polak.
W XV Baikal Ice Marathon pobiegli również dwaj zawodnicy WKB Meta Lubliniec. Sławomir Smoliński zajął 54. miejsce, natomiast Michał Walczewski był 73. Panowie realizują cel, który postawili sobie w 2017 roku. Chcą pobiec maraton w każdym kraju świata, przyjmując, że jest ich 201. Obecnie dobiegają do czterdziestu.
Baikal Ice Marathon 2019 - miejsca Polaków:
5. Mariusz Wira - 3:14:09
7. Marek Grund - 3:28:39
10. Artur Pelikan - 3:36:47
22. Michał Zdunek - 4:05:24
23. Paweł Król - 4:05:35
33. Łukasz Urbaniak - 4:16:00
35. Dariusz Poszelężny - 4:18:15
36. Daniel Borek - 4:19:32
43. Marcin Gadomski - 4:34:22
46. Oskar Szkudło - 4:39:34
54. Sławomir Smoliński - 4:54:25
73. Michał Walczewski - 5:37:28
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
