Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o targowisko w Kłobucku [ZDJĘCIA]

PC
Nawet 100 kupców może stracić swoje miejsca na targowisku, a po remoncie w 2017 roku nawet 400!

O sprawie czytaj także w jutrzejszym wydaniu Dziennika Zachodniego. Tygodnik Kłobucki!

Plac targowy w Kłobucku położony jest w samym centrum miasta, zaraz obok budynku urzędu miejskiego oraz Miejskiego Ośrodka Kultury. Handlowcy mają do swojej dyspozycji powierzchnię wielkości 18 925 metrów kwadratowych. Targ odbywa się dwa razy w tygodniu i jest źródłem utrzymania kilkuset rodzin. Do placu targowego prowadzi m.in. ul. Rómmla.

Właśnie w imieniu mieszkańców tej ulicy na sesji rady miasta wystąpił przewodniczący Osiedla Nr 2 Bolesław Błaszczykowski, który domagał się usunięcia handlarzy. Jego zdaniem sprzedawcy uniemożliwiają swobodne poruszanie się mieszkańcom, szczególnie tym zmotoryzowanym.

- Czy burmistrz zamierza coś zmienić na naszym targowisku, a w szczególności chodzi mi o ul. Rómmla. Nie dość, że jest źle oznakowany ten odcinek drogi i jest zamknięty, to wiele jest zastrzeżeń do podstawy prawnej tej decyzji. Jest regulamin targowiska, w którym nie ma żadnego zapisu, że handel może odbywać się na ul. Rómmla i na chodnikach do niej przylegających. - Bolesław Błaszczykowski.

Władze miasta są teraz w kropce, bo faktycznie według litery prawa, handlarzy nie powinno być na tej ulicy. - Pytanie jest takie: Mieć, czy być? Możemy ograniczyć teren targowiska i jednocześnie ograniczyć możliwość handlu większości ludzi. Można to rozpatrywać pod dwoma względami, czy jest to na tyle uciążliwe dla mieszkańców tego osiedla, żeby to ograniczać, czy jest to tylko kwestia przestrzegania pewnych norm i przepisów. Bo jeżeli się skupimy tylko na przepisach, no to ma pan tutaj oczywiście rację, tylko z drugiej strony jest też ten drugi czynnik. Taki, że po prostu tych handlowców jest na tyle dużo, że nie mają się gdzie rozłożyć. Z tego tytułu gmina ma dochody. Musimy to brać pod uwagę, bo ten czynnik ekonomiczny jest bardzo ważny - mówił burmistrz Zakrzewski.

Burmistrz zaznaczył, że na targowisku pracują ludzie, którzy starają się zarobić na życie i usunięcie ich będzie wymagało zaprzestania poboru opłat od ludzi zajmujących te miejsca oraz uruchomienia policji, która zajęłaby się sprawą siłowo.

- Jeżeli mielibyśmy usunąć handlujących z Rómmla, to najpierw nie powinniśmy pobierać od nich opłat. A te są ściągane. Poza tym musimy wykazać się pewną elastycznością. Tam jest setka ludzi, którzy się z tej pracy utrzymuje. Mamy im odebrać źródło dochodu? - pytał Jerzy Zakrzewski.

- Panie burmistrzu. Prawo jest prawem. Tu nie ma żadnego widzimisię. To nie mnie tylko przeszkadza. (...) Bzdurą jest twierdzenie, że nie ma miejsca na targowisku. Wystarczy tam pójść i zobaczyć, że niektórzy zajmują po kilka stanowisk, a płacą za jedno. Trzeba się temu przyjrzeć, bo nie potrzeba dodatkowych miejsc tylko lepiej wykorzystać to, co jest. - dodał Błaszczykowski.

Do zarzutów przewodniczącego osiedla odniósł się były burmistrz, a obecny dyrektor OSiR-u w Kłobucku, Krzysztof Nowak.- Jeżeli chodzi o targowisko, to są dwie opłaty: targowa i rezerwacyjna. Wszystkie te opłaty są zbierane na bieżąco i stanowią prawie 1 mln złotych dochodu dla gminy. Powiem szczerze byłem na ośmiu albo dziesięciu zebraniach z mieszkańcami i nikt nie wnosił oficjalnie żadnej skargi na funkcjonowanie targowiska. Ja tylko słyszę to od pana Błaszczykowskiego, że nie pasuje mu to targowisko. (...) Jeżeli są dowody na nieuczciwe pobieranie opłat przez inkasentów to proszę o zgłoszenie takiego faktu. konsekwencje zostaną wyciągnięte. - odbił piłeczkę dyrektor OSiR-u.

Targowisko faktycznie jest sporym źródłem dochodu dla gminy. W ciągu roku z opłaty targowej i rezerwacyjnej do miejskiej kasy wpływa niemal 1 mln zł. Pozbycie się stu handlarzy dość znacznie uszczupliłoby tę kwotę.
Od wielu lat planowana jest przebudowa targowiska, co pozwoliłoby na jego ucywilizowanie. Możliwe, że inwestycja dojdzie do skutku dopiero w 2017 r. Przewidziano na nią 4 mln zł. Wiąże się ona jednak ze znacznym ograniczeniem liczby stoisk. - Umowy rezerwacyjne zostały już na rok 2015 podpisane. Pozwólmy tym ludziom, jeszcze do czasu remontu pracować. - apelował Krzysztof Nowak, dyrektor kłobuckiego OSiR-u.
Radni nie są zgodni w sprawie targowiska

Zdaniem części radnych nie powinno być dowolności w sprawie targowiska. Radny Witold Dominik dopuszcza możliwość funkcjonowania straganów na chodnikach wzdłuż Rómmla, ale jego zdaniem nie powinno być tak, że wylot Rómmla do Szkolnej jest całkowicie zablokowany przez handlujących. Ostro na tłumaczenia burmistrza zareagował radny Aleksander Tokarz. - Obejmując urząd burmistrza składał pan ślubowanie, w którym dochowa pan wierności prawu. Ja rozumiem, że w Polsce dlatego jest tak źle, bo prawo nie jest respektowane. - mówił radny. Jego zdaniem trzeba sprawdzić, czy tych ludzi nie da się umieścić, gdzieś w obrębie targowiska.

- Dzisiaj się okazuje, że mamy problem z połączoną ul. Rómmla i Szkolną. Zrobiliśmy inwestycję, która daje wygodę mieszkańcom i jednocześnie powoduje, że mamy problem innej natury. Czyli musimy ograniczyć wpływy z tytułu opłat targowych. (...) Rozumiem, że skoro pan Tokarz mówi, że jest łamane prawo, to jego kolejnym krokiem będzie złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. - odpowiedział burmistrz Zakrzewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto