Na biesiadę, do restauracji Casablanka w Kamyku, przybyły panie w pięknych baśniowych i bajkowych strojach. Imprezę poprowadził bogato ubrany w roli sułtana - Stanisław Stanley Ochmański, który zadbał o to, aby wszystkie kobiety dobrze się bawiły i czuły się wyjątkowe. Liczne konkurencje, konkursy oraz wspólne śpiewanie pieśni i piosenek, w większości autorstwa Anny Ochmańskiej, stworzyły wyjątkową i niepowtarzalną atmosferę tego wieczoru.
Prezes stowarzyszenia Anna Profic, zwracając się do zebranych kobiet, przypomniała o początkach stowarzyszenia oraz podkreśliła duże zaangażowanie w nim Zdzisławy Kall, Danuty Gosławskiej, Anny Ochmańskiej, Barbary Błaszczykowskiej, Zofii Paliwody, Małgorzaty Skrok, Emilii Szczypiór oraz Karoliny Zarębskiej. Zaznaczyła także, że takie spotkania integrują kobiety i sprawiają, że jesteśmy silniejsze i możemy liczyć na wzajemną pomoc. Nie zabrakło też słów wdzięczności dla mężów niektórych pań ze stowarzyszenia, którzy bezinteresownie pomagali w przebiegu combra. Do późnych godzin nocnych była zabawa i tańce przy muzyce DJa Andrzeja Jelonka.
Pozostały wspomnienia, zawiązały się nowe przyjaźnie i poczucie, że pomimo wielu różnic w zajmowanych stanowiskach, wykształceniu i poglądach politycznych potrafimy razem spędzać czas, tworząc wspólnotę kobiet, które wspierają się nawzajem i mogą na siebie liczyć. Kolejny comber już za rok!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?