Będą zwalniać kłobuckich nauczycieli?

Do Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kłobucku chodzi ok. 350 uczniów. Nauczycieli zatrudnionych na pełny etat jest ok. 40. Podobną liczbę nauczycieli zatrudnia Szkoła Podstawowa nr 2 w Kłobucku. Uczy się w niej 300 dzieci.

W gminie Kłobuck średnio na jednego nauczyciela przypada ośmiu uczniów - w województwie śląskim 15. Czy to oznacza, że mamy za dużo nauczycieli i że przy szukaniu oszczędności będą cięcia etatów?

- Wydatki na oświatę wciąż rosną. Musimy je zredukować, dlatego trzeba zastanowić się, ilu nauczycieli jest tak naprawdę potrzebnych. Ale na pewno nie zrobimy tego kosztem spadku poziomu nauczania - potwierdza te przypuszczenia Jacek Krakowian, dyrektor Zespołu Ekono-miczno-Administracyjnego Oświaty Samorządowej w Kłobucku.

W 2009 roku gmina wydała na oświatę ponad 18 mln złotych. W tym roku o trzy miliony więcej. - Już w styczniu przyszłego roku musimy wydać milion złotych na wyrównania dla nauczycieli - zauważa Krakowian.

W gminie zapowiadają, że będą ograniczać pulę pieniędzy na poszczególne szkoły. - Jeśli dyrektorzy nie chcą zwalniać nauczycieli, muszą bardziej oszczędzać, np. na świetle, czy cieple - sugeruje Krakowian.

Tymczasem w Gimnazjum im. Jana Pawła II już szykują się zwolnienia. Tym bardziej że w przyszłym roku, podobnie jak w ubiegłym, szkoła będzie mieć o jedną klasę mniej.

- W tym roku musieliśmy zwolnić nauczycieli. Podobnie będzie w przyszłym - zapowiada Rafał Kowalczyk, dyrektor kłobuckiego gimnazjum. - Mamy coraz mniej uczniów. Krawczyk zwraca jednak uwagę na fakt, że nauczycielom przybywa coraz więcej obowiązków. Dyrekcja gimnazjum od kilku lat stara się oszczędnie rozporządzać pieniędzmi.

- Po zimie wykręcamy co drugą żarówkę. Z drugiej strony np. na cieple nie możemy oszczędzać, bo po termomodernizacji żaden z kaloryferów nie ma pokręteł. Jest czasem tak gorąco, że nauczyciele muszą otwierać okna. Gmina przyznała, że to niedopatrzenie i zapewniła nas, że pokrętła będą szybko zamontowane.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada, że będzie bacznie przyglądał się zwolnieniom. - Na pewno nie wyrazimy zgody na bezpodstawne zwalnianie nauczycieli - przekonuje Grażyna Cholewa, prezes kłobuckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Cholewa dowodzi, że w tym przypadku statystyka nie do końca zgadza się z rzeczywistością.

- Są nauczyciele, którzy uczą w kilku szkołach, bądź nie są zatrudnieni na cały etat. Więc mówienie, że na jednego nauczyciela przypada ośmiu uczniów, mija się trochę z prawdą.