Chodzi o plany zamknięcia otworów okiennych do piwnic - zamurowania lub zabicia blachą.
- Tym sposobem na śmierć skazuje się koty, które tam przebywają lub zimą będą szukały schronienia - zaalarmowali nas mieszkańcy. W piwnicy mieszka kotka, która niedawno urodziła małe. - Karmimy je, opiekujemy się nimi, ale co będzie gdy okna zostaną zamurowane? - pytają ludzie.
- Koty nie są członkami wspólnoty mieszkaniowej i jako takie nie mają tu racji bytu - takie wytłumaczenie od prezesa zarządu wspólnoty mieszkaniowej zarządzającej blokiem usłyszał Grzegorz Ekiert z Fundacji Świat Zwierząt, która zainteresowała się losem kotów i prosiła zarząd, aby odstąpił od pomysłu zamykania piwnic.
Rozmawialiśmy z prezesem zarządu. Zamieszaniem jest oburzony, zdania w temacie nie ma zamiaru zmieniać, kotów nie chce. - Są też niezadowoleni z obecności kotów mieszkańcy, którzy do swoich piwnic nie mogą wejść przez smród - mówił prezes Jan Jękot. Pytał, dlaczego mieszkańcy albo fundacja nie zajmą się kotami, skoro tak im na losie zwierząt zależy. A także jakim prawem interesujemy się sprawą, skoro nie jesteśmy stroną. - Może teraz niech blok obok będzie miał koty - zaproponował, po czym odłożył słuchawkę.
Ekiert tłumaczy, że sprawa z przygarnięciem kotów nie jest prosta. - Kotka przeszła już sterylizację, więc nie będzie miała więcej małych. Zabranie jej do domu nie wchodzi w rachubę, bo to dzikie zwierzę, przyzwyczajone do życia na wolności. Takiego nie weźmie też schronisko w Katowicach - tłumaczy. Murowanie otworów okiennych nazywa naruszeniem prawa.
- Jeśli w budynku są wolno żyjące zwierzęta, to obowiązkiem administratora jest zapewnienie im odpowiedniego bytu - dodaje. Sprawa zdaje się być jednak przesądzona, bo prezes Jękot powziętej decyzji zmienić nie zamierza. Podobnie, poprzez zamurowanie otworów okiennych do piwnic, z kotami poradzono sobie na osiedlu Tysiąclecia. Koty, owszem zniknęły, za to pojawiły się tu szczury.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?