Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowscy urzędnicy

Bartłomiej Romanek
Na pierwszy rzut oka wiele ich łączy. Obydwaj są urzędnikami, pracują nawet w tym samym wydziale Urzędu Miasta. Obydwaj wydali właśnie kryminały. Na tym podobieństwa się kończą, bo powieści Aleksandra Wiernego i Tomasza Jamrozińskiego bardzo się różnią.

Częstochowa wzorem innych miast m.in. Wrocławia i Sosnowca może śmiało promować się dzięki miejskim kryminałom. Wszystko za sprawą dwóch książek częstochowskich pisarzy Aleksandra Wiernego i Tomasza Jamrozińskiego.

Obydwaj wydali właśnie kryminały, których akcja rozgrywa się w Częstochowie. Można w nich znaleźć miejsca doskonale znane czę-stochowianom, co ułatwia odbiór książek. Dla ludzi spoza Częstochowy to doskonała okazja do poznania miasta i zachęta, żeby odwiedzić najbardziej charakterystyczne miejsca, w których dzieje się akcja.

Co ciekawe obydwaj częstochowscy pisarze pracują w tym samym Wydziale Kultury, Promocji i Sportu w Urzędzie Miasta w Częstochowie, siedzą niemal drzwi w drzwi. Wierny jest naczelnikiem tego wydziału, a Jamroziński jego pracownikiem.

– To zabawna sytuacja, bo każdy z nas wiedział, że pracujemy nad kryminałami, ale przypadkowo zgadaliśmy się, że zostanę one wydane niemal w tym samym czasie i przez to samo wydawnictwo gdańską Oficynkę – mówi Aleksander Wierny.
Obydwaj pisarze, osadzając akcję w Częstochowie, bez wątpienia promują miasto, ale w przeciwieństwie do pisarzy z innych miast np. Marka Krajewskiego i Andrzeja Ziemiańskiego z Wrocławia, nie mogą korzystać ze wsparcia miasta. Trudno im to uczynić ze względu na fakt pracowania w Urzędzie Miasta.

Czy to jest kryminał?
Kryminał Aleksandra Wiernego „Teraz” nazwany został kryminałem metafizycznym. Czy słusznie? Ciężko go zaszufladkować i zaliczyć do kryminału, ale to wcale nie oznacza, że miłośnicy tego gatunku będą rozczarowani.

Aleksander Wierny – urodził się w 1973 roku i mieszka w Częstochowie. Jest absolwentem filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Kiedyś – dziennikarz prasowy i telewizyjny, reżyser i scenarzysta filmów promocyjnych, dziś – urzędnik. Wydał wcześniej „Światło” i „Matkę mojego dziecka”.

Żądze, pragnienia, manipulacja, wewnętrzne konflikty i dramaty – oto materia, z której utkany jest kryminał Aleksandra Wiernego. Powieść częstochowskiego prozaika to oryginalne połączenie wątku kryminalnego z filozoficznymi rozważaniami na temat odwiecznych praw zarządzających walką dobra ze złem.

Wierny wykorzystał symbolikę Częstochowy, w tym Jasnej Góry, do pokazania przeciwstawnych sił rywalizujących o prymat w świecie pełnym rozpusty, głupoty, chciwości i egoizmu. Odpowiedź na pytanie, która z tych sił zwycięża, wcale nie jest oczywista.

Do ukazania swoich filozoficznych rozważań wykorzystał z pozoru banalną historię. Kilka osób w podejrzanych okolicznościach otrzymuje intratne propozycje. Nie do końca wiedzą, co mają robić, nikt nie wie też, o co może naprawdę chodzić.

Ale stany ich kont znacząco się zwiększają, ale tylko do czasu, bo za chciwość i pychę trzeba będzie zapłacić rachunek przekraczający największe konto bankowe. Niebanalnie opowiedziana historia skłania do przemyśleń, a zakończenie, jak w dobrym kryminale przystało, jest zaskakujące.

Mord nad Michaliną
„Schodząc ze ścieżki” to pierwszy kryminał Tomasza Jamrozińskiego. Ta powieść jest dużym zaskoczeniem, bo wcześniej Jamroziński był znany przede wszystkim jako utalentowany częstochowski poeta.

Tomasz Jamroziński (ur. 1978 r.) jest absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, wydał trzy tomy poetyckie („Stenogramy” Kraków 2004, „Przylądek do skrócenia” Olsztyn 2007 i „Mężczyźni są z Warsa” Łódź 2012).

– Mam nadzieję, że książka będzie się podobać, a jej zakończenie zaskoczy czytelników – mówi Tomasz Jamroziński, który zapowiada, że wydanie kryminału nie oznacza zakończenia jego twórczości poetyckiej. Przeciwnie, już pracuje nad kolejnym tomikiem poezji.

– Ale mam również pomysł na thriller – dodaje Jamroziński, który akcję swojej powieści osadził w doskonale mu znanej Częstochowie. Policjanci odsłaniają kulisy dawnego morderstwa. Nad glinianką Michalina w Częstochowie z zimną krwią zaszlachtowano dwóch nastolatków.

Trzeci ledwo uszedł z życiem. Po jedenastu latach sprawa powraca. Okoliczności, w jakich doszło do zbrodni i jej szybkiego wyjaśnienia, kładą się cieniem na stróżach prawa, ale nie tylko... Kogoś bardzo interesuje dochodzenie w dawno zamkniętej sprawie, które na własną rękę wszczęli komisarz Andrzej Wołoszynow i aspirant Bartosz Zdaniewicz. Ten ktoś nie spocznie, nim zagrożenie nie zniknie.

„Policjanci z krwi i kości, okrutne morderstwa i mroczna panorama Częstochowy - miasta, które na ogół nie kojarzy się ze zbrodnią. Jamroziński nie schodzi z dobrej ścieżki wyznaczanej przez przepisy na dobry kryminał.” – pisze o kryminale wydanym przez gdańską Oficynkę Mariusz Czubaj.

Kryminał Tomasza Jamrozińskiego wciąga, a dodatkowo ma tą zaletę, że świetnie oddaje klimat Częstochowy, pokazując w całości jej barwną panoramę

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto