Enion nie chce sprzedać oświetlenia gminie Kłobuck

Niedawno Enion zapoponował Kłobuckowi modernizację oświetlenia ulicznego, przy udziale pieniędzy gminy. - Nie mogliśmy się na to zgodzić, bo warunki Enionu były nie do przyjęcia - twierdzi Leszek Zakrzewski, kierownik Wydziału Zamówień Publicznych i Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Kłobucku. 


Dzięki instalacji energooszczędnych lamp gmina miała zaoszczędzić ok. 250 tys. złotych rocznie. Gdyby przystała na warunki zakładu energetycznego oświetlenie zmodernizowano by do końca roku. Koszt inwestycji miał jednak wynieść 3,7 mln złotych. Gmina obliczyła, że po przetargu modernizacja kosztowałaby 1,5 - 1,7 mln złotych. Ale Enion żądał prawie 4 mln złotych, które gmina musiałaby spłacić w przeciągu sześciu lat.


- Enion naliczył sobie jakieś dodatkowe koszty i w konsekwencji musielibyśmy dopłacać jeszcze 350 tys. złotych rocznie, co nam się nie kalkuluje - twierdzi Krzysztof Nowak, burmistrz Kłobucka. 
Modernizacja oświetlenia miała objąć dodatkowo ulice Małą, Nadrzeczną i Słoneczną w Białej, w Brodach Malinie ulicę Leśną, w Kamyku ulice Żeromskiego, 17 Stycznia i Orzeszkową. W Kopcu zainstalowane miały być lampy na ulicy Topolowej, na Smugach przy ulicy Witosa oraz na Niwie Skrzeszów i w Nowej Wsi. - Wieczorami niektóre lampy nie świecą. Inne dają słabe światło. W końcu też przestaną świecić - denerwuje się Stanisław Wieczorek z Kłobucka. 


Gmina zaproponowała Enionowi, że wykupi od spółki oświetlenie. 
- Poszliśmy za przykładem gminy Poczesna, ale się niemiło rozczarowaliśmy - przyznaje Zakrzewski. - Dziwi nas polityka spółki, która najwyraźniej nie wszystkich traktuje równo. 
Gdyby gmina stała się właścicielem oświetlenia mogłaby ubiegać się o dofinansowanie przy modernizacji lamp. 
Jacek Piersiak, rzecznik częstochowskiego Enionu twierdzi, że obecnie strategia spółki nie przewiduje sprzedaży oświetlenia.


- Zakład nie ma zamiaru pozbywać się swojego majątku. Z naszej propozycji modernizacji oświetlenia skorzystały już Szczekociny, a na ukończeniu są prace w gminach Opatów i Lipie - wylicza. 
Mieszkańcy gminy wielokrotnie już zgłaszali problem z oświetleniem. Zwracali uwagę na miejsca, które są niedoświetlone, a przechodzą wieczorami tamtędy dzieci wracające ze szkoły. - Rozumiem, że gminie umowa z Enionem może się nie opłacać. Ale też trzeba mieć jakąś alternatywę - twierdzi Mirosław Kilnar. 
Zgodnie z dyrektywą unijną zakład energetyczny i tak będzie musiał zmodernizować oświetlenie. Ale ma na to czas do 2017 roku.