Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie się bawi młodzież z Kłobucka? [FOTO]

Piotr Ciastek
Młodzi mieszkańcy Kłobucka i okolic narzekają, że nie mają zbyt wielu miejsc dla siebie. Nie wspominając o dyskotece, która od dawna nie działa w naszym mieście

W Kłobucku młodzież nie ma się, gdzie bawić i czas to zmienić. Tak uważa najmłodszy radny tej kadencji Mateusz Woźniak. Sprawę braku rozrywki dla młodego pokolenia kłobucczan poruszył na ostatniej sesji Rady Miasta. Niestety nie dało się odczuć, żeby ten temat padł na podatny grunt. Choć propozycja młodego radnego może wydawać się błaha i są inne ważniejsze problemy w mieście - co do tego nie ma wątpliwości - to jednak ta kwestia też powinna być dla radnych istotna, bo to przecież młodzi będą kiedyś głosować w wyborach i to dzięki ich przyszłym podatkom miasto będzie mogło się rozwijać. Jeśli jednak wyjadą szukać wrażeń gdzieś indziej, może się okazać, że nie będą już chcieli wrócić. Co zatem zaproponował radny Woźniak?

Jak bawiono się w Coloseum?

Kiedyś w mieście działał klub muzyczny Coloseum, teraz najbliższa dyskoteka jest w Truskolasach. Może udałoby się podjąć rozmowy z jakimś inwestorem, który chciałby i u nas zainwestować w takie miejsce. Przecież mieszka tu dużo młodych ludzi, którzy z pewnością chętnie skorzystaliby z takiej oferty - mówił podczas sesji Woźniak.
Klub Muzyczny Coloseum rozpoczął swoją działalność w styczniu 2005 roku, szybko zyskując sobie miano miejsca, w którym doskonale mogą bawić się miłośnicy szeroko pojętej muzyki rozrywkowej. Oblegany był, jak to zwykle bywa z klubami, głównie w piątki i soboty. Nowoczesny jak na tamte czasu klub posiadał znakomite oświetlenie, nagłośnienie oraz obsługę. Muzykę bywalcom puszczała grupka sprawdzonych Dj-ów, którzy byli gwarancją doskonałej zabawy.

Klub mieścił się w centrum Kłobucka i zajmował powierzchnię 100 m kw. w tym parkiet, bar oraz loże usytuowane na dwóch poziomach. Atutem Clubu był fakt, że znajdował się w samym centrum Kłobucka. Poza ramowo organizowanymi imprezami klub realizował wszelkiego rodzaju jubileusze, 18 -tki, i inne imprezy okolicznościowe. Dużą popularnością cieszyły się specjalne imprezy tematyczne, takie jak: Fluo Party, Buble Party, Laser Show. Ponadto organizowano karaoke. Nad bezpieczeństwem gości czuwała ochrona, która stała się standardem w tego typu lokalach. O ile w weekendy klub pełnił funkcję centrum koncertowo - rozrywkowego, to w tygodniu zaś klub był miejscem, gdzie można było spotkać się i porozmawiać przy kuflu piwa lub pograć w bilard czy darta. Po kilku latach działalności klub został zamknięty, a wszyscy miłośnicy tego rodzaju imprez przenieśli się całkowicie do Częstochowy lub Truskolasów. Jak do tej pory nie zgłosił się żaden inwestor, który chciałby otworzyć w Kłobucku tej wielkości i klasy obiekt. Choć młodzież zapewne ucieszyłaby się z takiego miejsca, to nie wszystkim przypadłoby ono do gustu.

Inwestorzy tak, ale wszyscy są przecież równi

To, że w mieście nie ma dużej dyskoteki nie sprawiło jednak, że życie towarzyskie w nim całkowicie wymarło. Mieszkańcy spotykają się w restauracjach, pubach i niewielkich klubach muzycznych. Niestety zamknięcie Coloseum odbiło się mocno na okolicznych barach i pizzeriach, które straciły wielu głodnych i spragnionych klientów, którzy pojawiali się o wiele częściej podczas wieczornych imprez w klubie. - Coloseum sprzyjało rozwojowi usług w mieście np. obroty barów i restauracji były zdecydowanie większe. Sądzę że nawet o 30-40 proc., bo wieczorem do klubu ściągali ludzie z okolicznych miejscowości, a czasem nawet z Częstochowy - mówi była kelnerka jednej z restauracji w centrum miasta.

Z miejsc, gdzie czas można spędzić przy muzyce w Kłobucku działają obecnie klub Nuta, który organizuje koncerty dla publiczności, a także Iluzja, w której od czasu do czasu odbywają się muzyczne imprezy. W tych lokalach można też liczyć na dobry mecz na większym ekranie.

Żeby się wyszaleć kłobucczanie jeżdżą do częstochowskich dyskotek Ray, Don Kichot czy Retro. Niektórzy wybierają też znakomite koncerty, jakie mają miejsce w klubie Rura. - Jak dla mnie w Kłobucku powinien być klub, gdzie można potańczyć i wyjść na koncert. Podróż do Częstochowy jest dość kłopotliwa wieczorem, bo powrót możliwy jest tylko nad ranem, a jechać własnym samochodem, to wiadomo, że impreza nie do końca udana - mówi Paweł, bywalec częstochowskich dyskotek.

Zapytany podczas Rady Miasta burmistrz Kłobucka, nie podszedł do tego pomysłu z entuzjazmem. - Czy wie pan, jak wygląda teren wokół dyskoteki po takiej imprezie i co tam można znaleźć? - odpowiedział Jerzy Zakrzewski na pytanie radnego Woźniaka. - Uważam, że oprócz właściciela dyskoteki, nikt na tym nie skorzysta. Ani miasto, ani mieszkańcy, którzy są narażeni na hałas i pijanych, którzy wałęsają się do rana - dodał burmistrz. Faktycznie problem hałasu i śmiecenia nie sprzyja społecznej aprobacie dla takiej inicjatywy. Jednak w wielu miastach kluby działają. Porządkiem w takich miejscach zajmuje się zwykle ochrona, a w razie poważniejszych zdarzeń policja. Inną kwestią jest fakt, że jak zauważył burmistrz, nie powinno się faworyzować przedsiębiorców. Jednak jeśli jakiś się pojawi, warto jego propozycję rozważyć.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto