W tym tygodniu zamieszczamy zdjęcie "dzikiego" wysypiska śmieci, na które trafiliśmy przy ul. Toszeckiej, za dobrze znaną firmą "Glimag", na osiedlu Obrońców Pokoju.
- Te śmieci leżą tu już bardzo długo - mówi nam, spotkana przypadkiem pani z psem, która nie chce podać swojego nazwiska. - Nikt tego nie sprząta i pewnie będzie tu tak leżeć.
Niestety, nie udało się nam do tej pory ustalić do kogo należy teren za firmą. Jednak nie spoczywamy na laurach.
- To przyjemny lasek, chociaż mały - dodaje nasza Rozmówczyni. - Dzieci tutaj biegają, między drzewami można nawet z psem pochodzić, ale jak się widzi takie śmieci, które na dodatek nie pachną zbyt ładnie, to człowiek od razu zawraca się w drugą stronę.
Rzeczywiście, śmieci pozostawione na ul. Toszeckiej odrzucają swoim wyglądem i zapachem. To bomba ekologiczna, składająca się z butelek, torebek foliowych i plastików.
Na pewno nie porzucimy tej sprawy. Teren na os. Obrońców Pokoju powinien zostać posprzątany, a winny tego bałaganu ukarany.
Takie dzikie wysypiska śmieci to nie rzadkość, szczególnie w gęstych lasach i laskach, gdzie łatwo można zostać niezauważonym.
Ludzie czują się bezkarni i niszczą przyrodę, zasypując ją śmieciami, które rozkładają sięczasem przez tysiące lat. My, postaramy się, żeby chociaż lasek za firmą "Glimag" został oczyszczony ze śmieci.
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wyspiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić. Wysyłajcie maile na adres poczty elektronicznej [email protected]
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?