Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hakerzy włamali się na konto podejrzanego youtubera. Zobacz, co może wyjść na jaw. Nowe fakty w sprawie afery Pandora Gate

Kacper Derwisz
Kacper Derwisz
Jakie nowe fakty mogą ujrzeć światło dzienne?
Jakie nowe fakty mogą ujrzeć światło dzienne? Waldemar Wylegalski / Polska Press Grupa
Afera Pandora Gate nabiera tempa z godziny na godzinę. Po ujawnieniu szokujących informacji przez ofiary oraz Sylwestra Wardęgę, na światło dzienne wychodzą nowe fakty. W sprawę angażuje się również coraz więcej osób. Grupa hakerska Anonymous ogłosiła, że dokonała włamania na skrzynkę e-mail Stuu, czyli najbardziej oskarżanego z youtuberów. Co to oznacza dla sprawy?

Spis treści

Afera pedofilska polskich youtuberów

Od kilku dni w sieci mnożą się afery z udziałem polskich twórców z serwisu YouTube. Ciąg wyznań poszkodowanych osób rozpoczął się od filmu opublikowanego przez byłą dziewczynę Gargamela, Laurę, która opowiedziała, że w trakcie pozostawania z nim w związku była ofiarą groomingu. W efekcie coraz więcej młodych kobiet zaczęło głośno mówić o swoich traumatycznych doświadczeniach z obcowania z innymi youtuberami.

Sylwester Wardęga przedstawił następnie dowody na to, że czołowy polski twórca kontentu dla dzieci, znany pod pseudonimem Stuu, utrzymywał niezdrowe relacje z nieletnimi dziewczynami. Ujawnione zostały prywatne wiadomości, które Stuart Burton i jego koledzy mieli wymieniać z niepełnoletnimi fankami. Wynika z nich, że youtuber miał m.in. opisywać 13-latce swoje erotyczne sny, a także spotykać się z dziećmi i podawać im alkohol „doprawiony” pigułką gwałtu.

Hakerzy włamali się na konto pocztowe Stuu?

W poszukiwanie dowodów, które ujawniłyby jeszcze więcej „brudów” w aferze, zaangażowało się wiele osób postronnych. Wśród nich znajdują się hakerzy z grupy Anonymous, którzy na swoim profilu na portalu X (dawniej Twitter) opublikowali informację, że udało im się włamać na konto e-mail Stuu. We wpisie sugerują, że youtuber miał bardzo słabe hasło, brzmiące tomek123#.

Wcześniejszą internetową ksywką Stuarta był „Polski Pingwin”, a na nieocenzurowanej końcówce opublikowanego adresu wyraźnie widać angielskie słowo penguin, czyli pingwin właśnie. Stąd wiarygodne stwierdzenie, że skrzynka należy do Burtona.

Kim jest Tomek z hasła? Tego nie wie nikt. Możliwe jednak, że wiadomości, które udało się przejąć hakerom, ujawnią informację na ten i wiele innych tematów. Anonimowi nie kryją, że chcą na skrzynce e-mail Stuarta znaleźć przede wszystkim dowody w sprawie Pandora Gate, mogące obciążyć samego Stuu lub innych jego kolegów z branży.

Pandora Gate – nowe fakty

Nie wiadomo, co zostanie znalezione na skrzynce pocztowej Stuarta Burtona. Możliwe, że wykradziona zostanie korespondencja z innymi ofiarami, które do tej pory bały się zabierać głos w sprawie. Nie można również wykluczyć ujawnienia wiadomości o tym, kto wiedział o przestępstwach popełnianych przez influencerów.

W ciągu najbliższych dni mają powstać kolejne materiały, obciążające innych twórców za pomocą wyznań ofiar oraz twardych dowodów w postaci zrzutów ekranu z konwersacji i nagrań. Zapowiedział to zarówno sam Wardęga, jak i Anonimowi.

Zobacz również:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hakerzy włamali się na konto podejrzanego youtubera. Zobacz, co może wyjść na jaw. Nowe fakty w sprawie afery Pandora Gate - GRA.PL

Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto