Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce
Hubert Konczalski z Radomic w gm. Lipno od zawsze marzył, by uratować komuś życie. Już jako dwunastoletni chłopak wstąpił do młodzieżowej drużyny pożarniczej i od tamtej pory jest związany z Ochotniczą Strażą Pożarną w Radomicach. Teraz pełni funkcję prezesa, a wcześniej był kronikarzem. W ten sposób podtrzymuje tradycje rodzinne, bo jego dziadek przez długie lata był druhem ochotnikiem i jednocześnie kierowcą wozu bojowego.
– W ubiegłym roku ponad 50 razy brałem udział w akcjach ratowniczo – gaśniczych – mówi Hubert Konczalski. – Zamierzam zdobyć uprawnienia do kierowania wozem bojowym, by już tak dokładnie podtrzymać tradycję rodzinną. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować to marzenie. Najwidoczniej pomaganie mam w genach. Miałem już takiego sylwestra, że o trzeciej nad ranem wróciłem z pracy, bo pracuję w restauracji jako kucharz, i zaraz zawyła syrena. Musiałem szybko wyskoczyć z łóżka i ruszyć do akcji. W takich chwilach człowiek nie myśli o sobie, a o innych, którzy potrzebują pomocy. Liczy się zadanie, które należy wykonać najlepiej, jak się tylko potrafi.
Czy doceniamy pracę służb mundurowych?
Nasz bohater bardzo lubi brać udział w akcjach profilaktycznych, które są organizowane dla dzieci. Odbywają się one zawsze przed feriami i wakacjami, by przekazać najmłodszym wiedzę o bezpiecznym wypoczynku. – Tłumaczymy dzieciom, jak unikać zagrożeń i jak pomóc drugiemu człowiekowi – kontynuuje. – Wiadomo, że kilkulatek nie wykona resuscytacji krążeniowo – oddechowej, ale może zadzwonić pod numer alarmowy, a nawet powiedzieć osobie dorosłej, co ma robić.
Pan Hubert pomaga w różny sposób. Jest dwukrotnym dawcą szpiku dla tej samej osoby. Ten mężczyzna, niestety, zmarł, ale po pierwszym przeszczepie żył prawie cztery lata. – Jest mi przykro, że mój genetyczny bliźniak nie żyje, ale mam też świadomość, że dałem mu kilka lat życia – opowiada. -To zawsze coś. Jeśli ktoś jeszcze będzie potrzebował moich komórek macierzystych, na pewno się nie zawaham. Jako dawca zarejestrowałem się w 2013 roku. Sama świadomość, że ratuje się komuś życie jest bezcenna. To wspaniałe uczucie, kiedy daje się drugiemu człowiekowi cząstkę siebie i nadzieję na powrót do zdrowia. Cieszę się, że dane mi było znaleźć się w gronie dawców. Każdego zachęcam, by się zarejestrował, bo bez żadnego uszczerbku na własnym zdrowiu może pomóc choremu pokonać białaczkę.
Pracuje jako kucharz i to jest jego kolejna życiowa pasja. Pracował w dużej toruńskiej restauracji, a rok temu został szefem kuchni w „Dworku Magdalenka” w Biskupinie. To jego pierwsza sala bankietowa w zawodowej karierze. – Preferuję kuchnię tradycyjną, ale w nowoczesnym i lżejszym wydaniu – zdradza. – Bazuję na starych przepisach, które modyfikuję. Lubię sprawiać ludziom przyjemność przez jedzenie. Bardzo się cieszę, gdy chwalą moją kuchnię. Wtedy zapominam, jak ciężki to zawód.
Hubert Konczalski jest prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Radomicach w gm. Lipno. Jako dwunastolatek zaczynał w młodzieżowej drużynie pożarniczej. W ubiegłym roku do akcji ratowniczo – gaśniczych wyjechał ponad 50 razy. Dwukrotnie został dawcą szpiku. Pracuje jako szef kuchni. Ma żonę i córeczkę, którym stara się poświęcać jak najwięcej czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?