Idąc za głosem serca

Mieszkańcy Kłobucka mieli okazję zobaczyć trzecią już indywidualną wystawę malarstwa Aleksandry Boreckiej - Makles, zaprezentowaną w Miejskim Ośrodku Kultury w Kłobucku.

Malarka przedstawiła około 20 obrazów powstałych w ciągu ostatnich dwóch lat. Jest to twórczość o różnorodnej tematyce, sporo jest obrazów nowoczesnych, abstrakcyjnych, choć całokształt wystawy nosi tytuł - Impresje.

- Moje obrazy nie są impresjonistyczne, ja po prostu tak nazwałam swoją wystawę, czerpiąc tytuł od jednego z chyba najbardziej znanych obrazów impresjonistów "Impresja - wschód słońca". Twórczość impresjonistyczna jest mi bliska, ale moje malarstwo jest inne, tworzone jest inną techniką. Owszem niektóre obrazy noszą tytuł impresja, jak: Impresja I, Impresja II, Impresja III, ale są to tylko pojedyncze obrazy. Zaś całokształt wystawy ma charakter abstrakcyjny - mówi kłobucczanka.

Wystawa została dobrze przyjęta podczas wernisażu, na którym spotkali się entuzjaści sztuki malarskiej. Jest to dobry znak dla samej malarki, ale i nie tylko. Skądinąd społeczność kłobucka przyzwyczajona jest do twórczości realistycznej, dlatego też obawy o przyjęcie czegoś nowego były uzasadnione. Jednak po raz kolejny udowodniliśmy sobie, że nie jesteśmy ksenofobami i potrafimy docenić sztukę dla nas nową, dotąd nieznaną. - Goście, którzy przyszli na mój wernisaż, szczególnie ci, którzy mieli okazję zobaczyć moją poprzednią wystawę uznali, że w tym malarstwie, jakie dziś prezentuję jest o wiele więcej ruchu, więcej światła, więcej entuzjazmu. Minione dwa lata to dość radosny czas w moim życiu i myślę, że to odzwierciedla się w mojej twórczości. Abstrakcje są wyrazem wolnej, nieskrępowanej pracy wyobraźni. Malowanie takich obrazów daje mi dużą satysfakcję - podkreśla Aleksandra Borecka - Makles.

Na wystawie można było oglądać cykl portretów, zawierających nie tylko wizerunek człowieka, ale i wizerunki zwierząt. Obrazy z postacią ludzką w tle, trochę zamgloną, rozmytą, nieodparcie przypominały starszy cykl Boreckiej - Makles "Stąd do wieczności". Nie obca jest malarce fascynacja ludzkim ciałem, co zostało uwiecznione w pięknym obrazie zatytułowanym "Kulturysta". - Pragnęłam przekazać coś więcej, niż sam tylko wizerunek człowieka. Chciałam oddać też uczucia, jakie powstawały w pracy z modelem, a więc można określić te wizerunki jako emocjonalne i duchowe. Sięgnięcie do cyklu "Stąd do wieczności" jest znakiem, że na pewno do niego jeszcze powrócę, gdyż jest to dla mnie bardzo bliski temat. W portretach zwierząt starałam się przekazać marzenie każdego człowieka, jakim jest dążenie do wolności, wyzwolenia wewnętrznego. I takim symbolem jest właśnie obraz z orłem. Zwierzęta uosabiają również prastarą mądrość, tajemnicę istnienia. Starałam się to uchwycić zwłaszcza we wzroku zwierzęcia - mówi malarka.

Aleksandra Borecka - Makles planuje współpracę z wszelkiego rodzaju galeriami. Jak dotąd wystawiała swoje prace na wystawach krajowych w Galerii "Inny Śląsk" w Tarnowskich Górach, w miejskim Ośrodku Kultury w Kłobucku i Ośrodku Kultury we Wręczycy Wielkiej, a także zagranicznych w KNMJ Utrecht w Holandii, w Ambasadzie Polskiej Genewie i Szwajcarii. Jak sama mówi jej twórczość zmienia się samoistnie i trudno jej określić w jakim pójdzie kierunku. Maluje spontanicznie, wsłuchując się w swój wewnętrzny głos.