Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Marsz Równości w Częstochowie [ZDJĘCIA] Tęczowa Matka Boska, armatka wodna i szarpaniny pod Jasną Górą

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Marsz Równości w Częstochowie
Marsz Równości w Częstochowie BAW
Matka Baska w tęczowej koronie, kilkakrotne próby zablokowania pochodu, podczas których policja straszyła protestujących armatką wodną i szarpanina pod Jasną Górą - tak w skrócie wyglądał II Marsz Równości, którzy przeszedł w niedzielę, 16 czerwca, ulicami Częstochowy.

Kilkaset osób wzięło udział w II Marszu Równości. Wydarzeniu od samego początku do końca towarzyszyły ogromne emocje. Przeciwnicy marszu, którzy uważali, że jego ruszenie z alei Sienkiewicza (prowadzi z alei NMP na Jasną Górę) jest jawną prowokacją i obrazą uczuć religijnych. Na portalach społecznościowych zachęcali do udziału w protestach i storpedowaniu marszu.

Dlatego uczestnicy Marszu Równości z powodu protestów i blokady, wyszli z alei Sienkiewicza dopiero przed godziną 15, mimo że start przemarszu zaplanowano na godz. 14.

Gorąco zrobiło się zaraz po wejściu w ulicę Pułaskiego. Wówczas organizatorzy Marszu Równości pokazali obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej koronie, czym rozsierdzili przeciwników marszu. Jeden z nich próbował przedostać się przez kordon policji, ale szybko został zatrzymany.

Przeciwnicy Marszu Równości nie zamierzali zrezygnować i na ulicy Pułaskiego zatrzymali pochód. Do akcji wkroczyli policyjni negocjatorzy. Ich sugestie, a także widok pojazdu z armatką wodną, który został ściągnięty przez policję, „przekonał” kontrmanifestujących do zejścia z drogi marszu.

Na ulicy Sobieskiego przeciwnicy marszu najpierw odpalili racę, a później odwiedzili jeden ze sklepów, bo chcieli zakupić jajka, aby obrzucić nimi uczestników marszu. Niestety dla nich w sklepie nie było jajek, a chwilę później policja podjęła działania w wyniku których, protestujący zeszli z trasy marszu i przenieśli się pod Jasną Górą, gdzie oczekiwali na Marsz Równości.

Pod Jasną Górą rozegrała się powtórka z początku Marszu Równości. Jego przeciwnicy zablokowali aleję Sienkiewicza tak, aby marsz nie mógł dotrzeć do końca trasy. Marsz Równości wolno posuwał się do przodu, ale kilkaset metrów przed Jasną Górą zatrzymał się i nie ruszył już dalej.

Atmosfera stawała się coraz bardziej gorąca. Doszło do dwóch incydentów, podczas których policjanci zostali zmuszeni do interwencji. Za każdym razem obezwładniano przeciwników Marszu Równości. Podczas z jednej z interwencji nie brakowało pretensji. Przeciwnicy marszu mówili bowiem, że podczas użycia gazu, ucierpiało małe dziecko. W dyskusjach z policją i z protestującymi czynny udział brał poseł Tomasz Jaskóła, który przed Marszem Równości zachęcał na Facebooku do jego zablokowania w celu obrony tradycyjnych, polskich wartości.

W Marszu Równości nie brał udziału prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, obecni byli jednak przedstawiciele miasta. Prezydent zgodnie z prawem o zgromadzeniach publicznych wydał pozwolenie na jego organizację.

- Intencją Urzędu Miasta – jest – tak jak w ubiegłym roku, działanie zgodne z obowiązującym prawem oraz poszanowaniem dla konstytucyjnych praw i wolności obywateli. Liczymy na dojrzałość i odpowiedzialność organizatorów i uczestników wszystkich zaplanowanych zgromadzeń. Wierzymy też, że - dzięki współdziałaniu m.in. policji i straży miejskiej - uda się odpowiednio je zabezpieczyć, aby dać możliwość pokojowego, bezpiecznego i zgodnego z prawem manifestowania poglądów różnym grupom osób. Gdyby okazało się, że dojdzie w ich trakcie do istotnego naruszenia prawa, ustawa o zgromadzeniach daje możliwość stosownej reakcji ze strony uprawnionych służb - mówił przed Marszem Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie.

Sami uczesnitcy Marszu Równości byli zadowoleni z jego przebiegu i postawy policji, podkreślając, że w tym roku doszli dalej niż w ubiegłym, kiedy ich marsz został zatrzymany w alei NMP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto