Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Długosz ma ważne miejsce w historii Kłobucka. Na ile jednak uczestniczył w jego życiu?

Aneta Kaczmarek
Czy nasz słynny kronikarz Jan Długosz jako proboszcz miejscowego kościoła faktycznie często odwiedzał nasze miasto?

Okazuje się, że w Kłobucku bywał rzadko, ale miał ogromny wpływ na jego rozwój i w pełni zasługuje na pomnik, który niedługo stanie na kłobuckim rynku.

Jan Długosz urodził się w Brzeźnicy nad Wartą. Z Kłobuckiem związany był więzami rodzinnymi. W XV w. proboszczem kłobuckim był jego stryj, Bartłomiej herbu Wieniawa, który otrzymał bogate probostwo w Kłobucku po zwycięstwie nad Krzyżakami w 1410 r.

Przed swą śmiercią w 1434 r. Bartłomiej Długosz odstąpił probostwo kłobuckie swemu zaledwie 19-letniemu bratankowi Janowi, który dopiero 2 lata później przyjął święcenia, otrzymując godność kanonika krakowskiego z rąk biskupa Zbigniewa Oleśnickiego.

Z parafią w Kłobucku Długosz był związany przez 14 lat. W tym czasie proboszczowie, będący księżmi świeckimi nie rezydowali w parafiach, gdyż pełnili liczne funkcje przy dworze królewskim lub biskupim.

Długosz był m.in. kanclerzem na dworze biskupa, dyplomatą, kanonikiem krakowskim, wychowawcą synów króla Kazimierza Jagiellończyka. - Długosz miał tak liczne obowiązki, że nie mógł bywać w Kłobucku. To, że nie było go tutaj ciałem, nie oznacza, że nie interesował się probostwem. Było wręcz przeciwnie - przekonuje historyk ks. prof. Jan Związek.

Prawdopodobnie zanim Długosz opuścił Kłobuck, wystarał się u biskupa krakowskiego kardynała Oleśnickiego o dokument potwierdzający wyposażenie i dochody kościoła parafialnego.
Zapewne już wtedy nosił się z zamiarem ufundowania parafii kłobuckiej klasztoru, by w zapewnić jego mieszkańcom stałą opiekę duszpasterską.

Posiadanie klasztoru było dla miasta niezwykle ważne, bowiem życie zakonne na terenie obecnej diecezji częstochowskiej było wówczas bardzo ubogie. Poza Kłobuckiem funkcjonowały tu tylko 2 klasztory - pauliński na Jasnej Górze w Częstochowie oraz kanoników regularnych w Mstowie.

Mimo opuszczenia parafii w Kłobucku, Jan Długosz nadal żywo interesował się jej losami. To dzięki jego inicjatywie prowadzono prace, mające na celu rozbudowę kościoła. Również z jego inicjatywy w 1468 r., kiedy wielki pożar zniszczył miasto, nie oszczędzając kościoła, jeszcze w tym samym roku usunięto zniszczenia.

Kilka lat później, pod wpływami Długosza, przystąpiono do rozbudowy kościoła. W 1477 r. na swój koszt Długosz wynajął robotników, którzy zaczęli łamać kamienie i wyrabiać cegły. Budowę cegielni pokrył już sam klasztor. Dwa lata później w obecności Długosza zostały założone fundamenty pod kościół.

Od stycznia 1480 r. budowę nadzorował skierowany tam przez Długosza jego murator. - Nawet nie będąc już proboszczem, czuwał nad rozwojem parafii. To świadczy o jego wielkim szacunku i oddaniu. Nie tylko namacalnie, ale przede wszystkim emocjonalnie probostwo w Kłobucku było jego probostwem - mówi prof. Związek.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto