14 pań i jeden pan – akordeonista, już od 11 lat bawią publiczność i regularnie odwiedzają niepełnosprawnych z Hutek, gdzie zawsze spotykają się z żywą reakcją i niezwykle radosną atmosferą. Podobnie było tym razem. – Osoby niepełnosprawne są niezwykle otwarte, szczere i radosne, zawsze serdecznie nas witają. I z tego, co zauważamy już od kilku lat – najwyraźniej bardzo lubią folklor – mówi Mirosław Drożdż, lider zespołu. Choć „Kalina” specjalizuje się w folklorze rodzinnym – przyśpiewkach, pieśniach, kolędach ludowych, to panie z powodzeniem prezentują też folklor ogólnopolski, muzykę biesiadną, a także popularną – disco polo i popową. Obchody Dnia Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych w Hutkach składały się z dwóch części: w pierwszej wystąpił sam zespół „Kalina”, a do drugiej zaproszono podopiecznych zakładu. – Młodzież wykazała się wielkim talentem i zapałem. Doskonale zapamiętali słowa utworów, a do tego wykonali piosenki naprawdę zawodowo, wykazując się muzycznym słuchem. Wyraźnie im się podobało, bo zgłaszali panu Mirosławowi propozycje kolejnych utworów, a on chętnie im przygrywał – mówi Sławomir Kubat, prezes Koła Emerytów i Rencistów w Truskolasach. Wspólne spotkania przy muzyce to radość dla obu stron. – Chętnie tu przyjeżdżamy, bo ci młodzi ludzie są wspaniali. Wiadomo, że na co dzień nie ma możliwości oglądania występów na żywo. Odwiedzamy ich, by choć na chwilę zapomnieli o swoich troskach. A nam daje to poczucie, że jesteśmy potrzebni. Radość na ich twarzach jest dla nas bezcenna – dodaje Kubat. Kolejnym spotkaniem młodzieży z Hutek z „Kaliną” z Truskolas odbędzie się przy wspólnym ognisku. – Dostaliśmy zaproszenie na wspólne biesiadowanie przy ognisku. Nie zawiedziemy ich, na pewno przyjedziemy – przekonuje prezes.
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?