GIODO to kolejna centralna instytucja, która będzie mieć filię w terenie. W Katowicach działa już m.in. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, delegatura Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwa Skarbu (13,5 etatu). Czy idąc dalej tym tropem, powinniśmy się spodziewać filii Ministerstwa Gospodarki? Czemu nie? Wiceminister odpowiedzialny za górnictwo mógłby kierować fedrunkiem z Katowic, a nie Warszawy, a korzyści byłyby z tego dwustronne. Po pierwsze, decyzje zapadałyby na miejscu i region miałby na nie większy wpływ, a po drugie, związkowcy zaoszczędziliby na wyjazdach do stolicy, gdzie od czasu do czasu udają się w ramach protestu i paraliżują ruch. Zdaniem przewodniczącego Ruchu Autonomii Śląska, Jerzego Gorzelika, mnożenie filii instytucji centralnych w terenie to udawana decentralizacja.
- Prawdziwym przełomem będzie umocnienie roli sejmiku, który powinien się stać regionalnym parlamentem, oraz zarządu województwa, który mógłby się stać regionalnym rządem - wyjaśnia Gorzelik.
Potrzebna decentralizacja? Dlaczego? Więcej przeczytasz na dziennikzachodni.pl
RYJEK 2011 - Wideo z najlepszymi skeczami Rybnickiej Jesieni Kabaretowej i zdjęcia zza kulis - zobacz koniecznie i baw się dobrze!
Czy Stadion Śląski powinien zmienić nazwę? Sprawdź, które firmy są zainteresowane objęciem patronatu
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?