Kłobuck nie jest przyjazny dla matek z dziećmi

Magdalenę Pytel, matkę 8-letniego Filipa i 1,5 rocznej Michaliny, spotkaliśmy na spacerze z dziećmi.

- Lubie wychodzić z dziećmi na spacer, choć w Kłobucku jest tak naprawdę mało miejsc, gdzie mogę z nimi przebywać - twierdzi młoda matka. - Na osiedlu, na którym mieszkam nie ma placu zabaw. Chodzimy czasem do parku na Zagórzu.

Pani Magdalena zwraca uwagę również na bariery architektoniczne, jakie muszą pokonywać młode mamy z dziećmi. - Żeby wejść do budynku urzędu z dzieckiem muszę wnosić wózek. Do budynku starostwa jest co prawda wjazd, ale zbyt wąski, żeby zmieścić się w nim z wózkiem - zauważa.

W czterpiętrowych blokach nie ma wind. Matki muszą pokonywać z wózkiem czasem kilkadziesiąt schodów, żeby wyjść na spacer lub zakupy.

W Kłobucku także nie najlepiej jest na zakupach robionych w osiedlowych sklepach. - Do sklepu też nie da wjechać się wózkiem. Trzeba robić zakupy z dzieckiem na rękach, a to jest mało wygodne - twierdzi Edyta, matka dwuletniej Kingi.

W Kłobucku matki z dzieckiem mogą korzystać z placów zabaw. W ostatnich latach w gminie powstało 15 takich miejsc. - Świetnym miejscem do spacerów, z dala od zgiełku ulic są parki oraz zalew w Zakrzewie. Dzieci obcują tu z przyrodą, licznym ptactwem, które zimą również dokarmiają. Mamy z dziećmi mogą korzystać również z krytej pływalni i znajdującej się tam sauny - mówi Sylwia Piątkowska, sekreatrz gminy Kłobuck.

W przyszłym roku Miejski Ośrodek Kultury planuje uruchomić zajęcia dla matek z dziećmi poniżej 6 roku życia.

- Jest duże zapotrzebowanie na takie zajęcia - twierdzi Barbara Marszał-Kościelniak, dyrektorka MOK-u w Kłobucku. - Planujemy, m.in. zajęcia z tańca połaczone z muzyką.

Obecnie w ośrodku kultury prowadzone są zajęcia z taneczne, teatralne i plastyczne z tańca dla dzieci od 6 lat.

Dla maluchów nie ma już niestety miejsc w przedszkolach i żłobkach. -Trzylatków na terenie gminy jest 197, a czterolatków 216. Oddział żłobkowy przy Przedszkolu Nr 5 w Kłobucku w tym roku ma 21 podopiecznych, a chętnych oczekujących jest jeszcze kilkoro - przyznaje Piątkowska.