Kłobuck: Województwo częstochowskie - to pomysł SLD
– Uważam, że czas, który upłynął od poprzedniej zmiany podziału terytorialnego upoważnia już do konkluzji. W naszej ocenie wiele rzeczy wskazuje, iż zmiany te doprowadziły do coraz większej nierównowagi poszczególnych regionów. Pora ten błąd naprawić – twierdzi Miller.
Zapewnia przy tym, że projekt SLD jest wynikiem troski o równomierny rozwój całego kraju, a nie jedynie polityczną propagandą, choć trudno uniknąć takiego wrażenia wśród partyjnych kolegów.
– Jeżeli słyszymy zarzuty ze strony polityków czy części mediów, że w ten sposób szukamy sobie łatwego poklasku, to nie będzie łatwego poklasku, dlatego, że to jest projekt, który wzbudza różne opinie i szereg kontrowersji, ale my się kierujemy nie spodziewanymi korzyściami propagandowymi czy wyborczymi, tylko interesem naszego kraju – zapewnia Miller.
Propozycja SLD zakłada, że regiony nie mogłyby mieć żadnego władztwa w stosunku do nowych województw.
– Powinny to być co najwyżej instytucje planistyczne i koordynacyjne, ale nie podejmujące decyzji. Chodzi o to, by nie tworzyć niepotrzebnie nowych tworów i bytów, które mają tendencję do zastępowania kompetencji samorządów gminnych czy wojewódzkich. Pieniądze powinny być natomiast przedmiotem rządu. Tam powinny zapadać podstawowe decyzje z uwzględnieniem oczywiście interesów 49 regionów – twierdzi szef SLD.
Nowy podział – pod warunkiem wygranej SLD w wyborach oraz uzyskania większości w Sejmie – miałby wejść w życie za 3-4 lata.
– Zakładając, że w przyszłym roku odbędą się wybory, a w 2016 roku byłaby większość dla tego projektu, to cały roku 2016 byłby poświęcony na prace legislacyjne. Od 2017 lub 2018 r. projekt miałby wejść w życie – wylicza Miller.
Kłobuck: Województwo częstochowskie? Burmistrz: Jestem na TAK
Podczas spotkania w Urzędzie Miasta Częstochowy obecny był również burmistrz Kłobucka, zdaniem którego obecny podział nie przyniósł spodziewanego efektu.
– Celem reformy był urząd bliżej obywatela, ale tylko się oddalił. Do Katowic mamy 100 kilometrów, do Częstochowy 17. Pokonujemy setki tysięcy kilometrów, by załatwić proste sprawy. Mamy elektroniczny podpis, ale i tak trzeba jechać do Katowic, by podpisać byle papierek. Poprzednia struktura była bardziej przyjazna – twierdzi Krzysztof Nowak.
I mnoży kolejne argumenty: – Chodzi też o kulturę i poszanowanie historii . W Katowicach za pół miliarda złotych buduje się muzeum, a my musimy się prosić o każda złotówkę – mówi burmistrz Krzysztof Nowak.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?