73-letni dziś, schorowany mężczyzna stracił niemal cały dorobek życia . - Gmina obiecała, że pomoże odbudować mój dom, ale słowa nie dotrzymała - twierdzi Morga. Od trzech lat skazany jest tylko na siebie. Pomieszkiwał pod mostem, a zimą szukał lepszego schronienia. Teraz tymczasowo wynajmuje małą klitkę w budynku przy ulicy Częstochowskiej. - Mam niewielką emeryturę i płacę miesięcznie 150 złotych. Ale w tych warunkach ciężko się żyje. Zimą zamarza woda. Jestem chory, a muszę sam zadbać o węgiel i drzewo na opał. Nie wiem, czy przetrzymam tę zimę - martwi się Morga. W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Miedźnie twierdzą, że proponowali pomoc Tadeuszowi Mordze, ale ten odmówił. - Proponowaliśmy panu Mordze przytulisko, bądź miejsce w domu pomocy społecznej. Ale ten pan odmówił. To już starszy człowiek i jeśli poważnie zachoruje, wtedy będziemy musieli znaleźć mu jakieś miejsce. Trudno jednak dojść z nim do porozumienia - mówi Emilia Piątek, kierownik GOPS-u w Miedźnie. Morga chciał, żeby gmina dała mu mieszkanie socjalne. - W tej chwili nie mamy wolnych mieszkań i nie możemy spełnić oczekiwań pana Morgi. Proponowaliśmy mu inne rozwiązania, ale się nie zgodził - zauważa Andrzej Szczypiór, wójt gminy Miedźno.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?