Tragedia rozegrała się 21 lipca. Żona zmarłego wezwała policję do awanturującego się męża. Jak relacjonuje na łamach "Gazety Myszkowskiej", mąż nigdy wcześniej nie był tak pobudzony i agresywny, jakby nie był sobą. Mężczyzny nie mógł uspokoić jego dorosły syn.
Jak wynika z relacji kobiety, policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia od razu próbowali obezwładnić jej męża. Nie było to łatwe, bo zmarły mężczyzna był dobrze zbudowany. Jak dodaje wdowa, w pewnym momencie jeden z policjantów krzyknął do drugiego "Duś go!". Po chwili mężczyzna zaczął sinieć i stracił przytomność. Reanimacja nie przyniosła skutku, a lekarze pogotowia ratunkowego stwierdzili zgon.
Sprawą zajęła się już prokuratura. Podczas wstępnych oględzin stwierdzono u zmarłego uraz krtani, ale na razie śledczy nie chcą mówić o szczegółach przeprowadzonej sekcji zwłok.
- Została już ona przeprowadzona, ale jej oficjalne wyniki poznamy po wykonaniu badań toksykologicznych i histopatologicznych, które zostały zlecone. Śledztwo prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, nikomu nie postawiono zarzutów - mówi Piotr Wróblewski z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe, bo myszkowska prokuratura wyłączyła się ze sprawy z racji współpracy z miejscową policją.
Myszkowska policja na razie nie chce komentować sprawy.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?