Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opatów: Dwie dekady wójta Bogdana Sośniaka

Rafał Kuś
Wójt Opatowa dzierży w ręce trofeum za udział w turnieju siatkarskim
Wójt Opatowa dzierży w ręce trofeum za udział w turnieju siatkarskim RK
W czerwcu tego roku do swojego gabinetu wjechał nowym fotelem z czerwonej skóry. - To mój prywatny fotel. Dostałem go w prezencie i przynosi mi szczęście - mówi wójt Bogdan Sośniak, który rządzi gminą nieprzerwanie od 1990 roku.

Podczas listopadowych wyborów pokonał już w I turze byłego starostę kłobuckiego Marka Srokę. Ale to nie były jego najtrudniejsze wybory. - Cztery lata temu było o tyle gorzej, że miałem kilku kontrkandydatów z list partyjnych. Jak nigdy zastanawiałem się wtedy, czy jeszcze kandydować - przyznaje wójt Opatowa.

Jego przygoda z piastowaniem stanowiska gospodarza gminy rozpoczęła się dość przypadkowo. W 1990 roku kolega Bogdana Sośniaka jeszcze ze szkoły podstawowej założył komitet. -Namawiał mnie, żebym został radnym. Początkowo się wywijałem, a potem zgodziłem się dla świętego spokoju - opowiada wójt. - Okazało się, że komitet wygrał te wybory i trzeba było wybrać wójta. I tak się stało, że zostałem nim ja.

Gdy Bogdan Sośniak objął władzę, Opatów był daleko w tyle, jeśli chodzi o jakąkolwiek infrastrukturę. Dość powiedzieć, że w gminie nie było wodociągów. A zaczynały się lata suszy. - Kupiłem wtedy pralkę automatyczną, do której wodę nosiłem w wiadrach - wspomina wójt.

W Opatowie jako cel numer jeden postawiono uruchomienie ujęcia wody. I tak się stało w 1992 roku. Tymczasem okazało się, że wodociągi przydałyby się w całej gminie, a nie tylko w Opatowie. - Bo jak już się coś zaczęło, to trzeba było skończyć - zauważa Bogdan Sośniak, który przed przejęciem władzy w gminie pracował jako elektryk w biurach projektowych w Częstochowie.

Gdy wprowadzał się do gabinetu, nie miał zielonego pojęcia o pracy w administracji. Jak przyznaje, ze sprawami urzędowymi miał do czynienia tylko i wyłącznie przy zawieraniu małżeństwa i pogrzebie babci.

To, co wójt poczytuje sobie za sukces, osiągnęło niewielu rządzących. Otóż gmina Opatów, jako jedna z niewielu uniknęła politykierstwa. W radzie nie ma podziałów na koalicję i opozycję. Jak jest dobry pomysł, klepną go wszyscy. Wójt wciąż ubolewa nad tym, że niektóre zmiany w gminie idą zbyt wolno. - Choćby kanalizacja, na którą brakuje środków - przyznaje.

Jak zapewnia jednak, budowa kanalizacja to zadanie nr 1 w tej kadencji. - Większość terenu jest dziewicza - przyznaje.

Gabinet wójta nie wyróżnia się od innych niczym szczególnym. Oczy przykuwają dwa obrazy, jeden to pamiątka z czasów przyjaźni z gminą Czorsztyn, a drugi jest autorstwa Czesława Jeziorskiego, miejscowego malarza. W gabinecie jest tylko jeden kwiat, bo wójt nie jest zwolennikiem urządzania przestrzeni w żywej zieleni. Gabinet wypełniają za to trofea sportowe. Bo wójt sport uprawia czynnie i gra w siatkarskim zespole olbojów. Drużyna uczestniczy w turniejach, m.in. rangi powiatowej. Bogdan Sośniak to także zawzięty kibic siatkówki. - Kibicuję częstochowskiemu AZS-owi. Jak czas pozwala, wraz z kolegami jeżdżę do hali Polonia na mecze AZS-u - podkreśla.

Jak czas pozwala, wójt lubi również podróżować. Czasem jeździ do Czorsztyna, bo zna tamte tereny od kuchni i czuje się tam jak u siebie w domu. Słucha poezji śpiewanej. Nie rozumie muzyki hip-hopowej i metalowej, ale ma szacunek do ludzi, którzą ją grają i słuchają.

Zdradził nam też, że ma kuzyna, który również nazywa się Bogdan Sośniak.

- W czasie pierwszej mojej kadencji ktoś wchodzi do mojego gabinetu. Nagle widzę na jego twarzy przeogromne zdumienie. Pyta się, czy ja nazywał się Bogdan Sośniak. Odpowiadam, że tak. Usłyszałem, że to niemożliwe, bo schudłem i zmalałem - wspomina wójt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto