Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opatów: Spór z kłobuckim ZOZ-em. W ośrodku nie ma kto pracować

Piotr Ciastek
YouTube, MrSzaryszaraczek
W Opatowie wrze. Zdesperowani pacjenci ośrodka zdrowia nie mogą się dostać do lekarza pierwszego kontaktu. Dyrektor kłobuckiego ZOZ-u tłumaczy, że nikt nie chce u nas pracować.

Mieszkańcy gminy Opatów zwrócili się do naszej redakcji o pomoc. Nie chcą już dłużej znosić sytuacji, jaka ma miejsce w ich ośrodku zdrowia. Permanentny brak lekarzy i trudność w dostaniu się do jakiegokolwiek doskwiera pacjentom od wielu miesięcy.

W liście do naszej redakcji czytamy (pisownia oryginalna):

Od dość długiego okresu czasu narasta niepokój mieszkańców naszej gminy o brak podstawowej opieki zdrowotnej, jaką zobowiązane jest zapewnić nam starostwo powiatowe oraz kłobucki ZOZ. Aktualnie w Poradni Ogólnej w Opatowie zatrudniona jest dwójka lekarzy: lek. med. Danuta Strugińska oraz lek. med. Bronisław Morawiecki. Doktor Strugińska od prawie dwóch lat przebywa z nielicznymi przerwami na zwolnieniu lekarskim. A od sierpnia bieżącego roku do chwili obecnej jest na dłuższym zwolnieniu. Jak wiadomo – każdy może chorować i nikt nie kwestionuje tego faktu. Jednak w tym wypadku nam – mieszkańcom pozostaje jedynie drugi lekarz – pediatra - p.Bronisław Morawiecki. Pan doktor jest emerytem i przyjeżdża “na godziny” do Opatowa z Częstochowy. Ponadto jest pediatrą, więc siłą rzeczy przyjmowanie przez Niego osób dorosłych wykracza poza zakres Jego specjalizacji. Tak więc w opatowskiej Poradni Ogólnej posiadamy JEDNEGO lekarza NA KILKA GODZIN w tygodniu. Ostatnio raczono nam dopomóc przysyłaniem dodatkowo innych lekarzy z kłobuckiego szpitala – też „na godziny”… Zasługujemy chyba na to, żeby lekarz rodzinny miał świadomość kogo leczy. Bo na dzień dzisiejszy każdorazowo trzeba od początku tłumaczyć historię swojej choroby nowemu lekarzowi. Czy mieszkańcy Opatowa płacą inne składki zdrowotne, niż mieszkańcy reszty gmin w powiecie? Bo według tego, co otrzymują pacjenci (a raczej czego nie otrzymują) powinni płacić o wiele mniej. Jaki jest powód realnego braku lekarza w opatowskim Ośrodku Zdrowia i kto odpowiada za obecny stan rzeczy?

Na spotkaniu z mieszkańcami gminy, które odbyło się 5 stycznia w urzędzie gminy Opatów, dyrektor kłobuckiego ZOZ-u tłumaczył, jak wygląda w tej chwili sytuacja z kadrą pracującą w ośrodku zdrowia. - Problem jest w zasadzie tylko jeden, czyli długotrwała choroba doktor Strugińskiej. Jest ona zatrudniona na umowie o pracę, więc nie jest to lekarz kontraktowy jak doktor Morawiecki. Natomiast doktor Morawiecki i doktor Brendzel w Złochowicach są zatrudnieni na umowach tzw. kontraktowych, czyli nie na umowach o pracę i tutaj można czas pracy traktować bardziej elastycznie - mówił Marian Nowak, dyrektor ZOZ w Kłobucku.

Nie ma chętnych lekarzy do pracy
Nie tylko problemy z konkretnymi lekarzami doskwierają placówce w Opatowie. Okazuje się, że wiele placówek w powiecie może mieć kłopot ze znalezieniem chętnych ludzi do pracy. Na początku grudnia ZOZ w Kłobucku przeprowadził konkurs na świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej na terenie całego powiatu kłobuckiego. Ku zdziwieniu dyrekcji ZOZ-u nie wszyscy lekarze, którzy dotychczas pracowali w podstawowej opiece, zdrowotnej złożyli swoje oferty, choć stawki od nowego roku są wyższe. Kolejny konkurs zostanie rozstrzygnięty już wkrótce, a lekarze będą poszukiwani w sąsiednich województwach.

Jak tłumaczy dyrektor Nowak, lekarze spoza powiatu zatrudnieni w tutejszych placówkach wolą jednak podjąc zajęcie bliżej swojego miejsca zamieszkania. - Czym można teraz skusić lekarza? Stawką za godzinę. Nie jest już atrakcją dla lekarza mieszkanie. Nikt się o mieszkanie nie pyta tylko o warunki płacowe - mówi dyrektor ZOZ-u. Z tego też powodu starostwo zezwoliło na zatrudnienie specjalistycznej firmy zajmującej się poszukiwaniem kadr medycznych. Jak zauważa dyrektor z kilkunastu osób z terenu powiatu, które ukończyły w ostatnim czasie studia medyczne, jedna osoba wróciła pracować w swoje rodzinne strony. - W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 2,2 lekarza, a średnia europejska to 4,5 lekarza - dodaje dyrektor Nowak.

Dyrektor liczy, że już lutym doktor Strugińska wróci i obsada lekarzy będzie wtedy w pełni zabezpieczona, a jeśli tak się nie stanie, to tak jak dotychczas lekarze będą oddelegowani do Opatowa z Kłobucka. Możliwe, że uda się zwiększyć liczbę godzin pracy tych lekarzy.

Mieszkańcy Opatowa nie byli jednak zadowoleni z tłumaczeń i zapewnień dyrektora ZOZ-u. Podnieśli sprawę zajętego mieszkania, w którym powinien mieszkać ich zdaniem lekarz, a tak niestety nie jest, a także praktyk, jakie zaobserwowali w pracy nieobecnej lekarki. - Przychodzimy o godzinie 16, a nawet 14 lekarki nie ma, a w ośrodku mówią, że pojechała, bo nie było pacjentów - mówią pacjenci.

Zebrani na spotkaniu ludzie dzielili się swoimi obawami z dyrektorem ZOZ-u i chcieli, żeby tak czy inaczej został zatrudniony lekarz na pełen etat. Dyrektor stwierdził, że też uważa, że nawet jeśli doktor Strugińska wróci, to jeszcze jeden etat jest potrzebny. Spotkanie nie przyniosło dla mieszkańców oczekiwanych efektów. Na sali padło też sformułowanie "blokada ZOZ-u"...

Czy lekarka wróci i zapewni ciągłą opiekę w gminie okaże się na początku lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Opatów: Spór z kłobuckim ZOZ-em. W ośrodku nie ma kto pracować - Kłobuck Nasze Miasto

Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto