Decyzja o zamknięciu została podjęta na podstawie opinii Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wynika z niej, że stan techniczny szkoły jest tak zły, że konieczne jest wyłączenie użytkowania szkoły ze względu na zagrożenie porażeniem energią elektryczną. Wyłączona z użytkowania nie musi być jedynie pracownia komputerowa, która była niedawno remontowana.
Zamknięcie szkoły spowodowało zdenerwowanie u rodziców. Gmina Lipie już kilka lat temu rozważała likwidację placówki. Przemawiały za tym względy ekonomiczne i bezpieczeństwo uczniów. Samorząd nie miał środków na inwestowanie w budynek, którego stan z roku na rok się pogarszał. Tymczasem szkoła w Lipiu może pomieścić 300 uczniów, a uczęszcza do niej 170 dzieci. W Rębielicach Szlacheckich uczy się 72 uczniów, więc mogłyby się oni pomieścić w Lipiu.
Tyle, że rodzice z Rębielic Szlacheckich o takim rozwiązaniu nie chcą słyszeć. Są przeciwni likwidacji szkoły, a decyzję o jej zamknięciu potraktowali jako dobry dla gminy powód, aby to uczynić.
Rozmowy i dyskusja trwała przez wiele godzin, a zaangażowanych zostało w nią wiele osób, w tym polityków. Sytuację starał się załagodzić Zdzisław Wolski, poseł SLD, który brał udział w spotkaniu. Natomiast posłanka Lidia Burzyńska z PiS skontaktowała się z Wojewódzkim Inspektoratem Nadzoru Budowlanego z apelem o ponowne rozpatrzenie sprawy. Pomoc w uratowaniu szkoły zadeklarował również wiceminister rolnictwa, Szymon Giżyński.
Na miejscu był również starosta kłobucki, Henryk Kiepura, który tłumaczył, że to nie powiat odpowiada za decyzję.
- Tłumaczyłem zebranym, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, chociaż mieści się w starostwie, to nie podlega powiatowi, a jest jednostką administracji państwowej, podległą wojewodzie - mówi starosta Henryk Kiepura.
Bożena Wieloch, wójt gminy Lipie, zaproponowała początkowo, żeby dzieci zajęcia ze środy odrobili w którąś z sobót, a od czwartku uczniów z Rębielic Szlacheckich do szkoły w Lipiu miał wozić specjalny bus. Po dyskusjach zdecydowano, że dzieci do piątku nie pójdą do szkoły, a stracone dni odrobią. W tym czasie dokumentacja zostanie wysłana do nadzoru budowlanego, który zajmie się sprawą.
Sprawa szkoły zostanie poruszona w czwartek, 28 listopada, podczas sesji nadzwyczajnej Rady Gminy. Problem w tym, że gmina na remont szkoły nie ma środków, a w budżecie na rok 2020 nie zapisano na ten cel pieniędzy.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?