W piśmie do marszałka czytamy: "Ulica mieści się na nowo wybudowanym osiedlu. Ulicą jest tylko z nazwy ponieważ jej nawierzchnia to mieszanina gliny, piachu, ziemi i błota - koszmar".
Mieszkańcy ulicy Malinowskiego w Kamyku zwracali się z prośbą o utwardzenie drogi do urzędu kilka razy, jednak nic nie wskórali. Plany zakładały, że sporna droga miała być utwardzona po zakończeniu budowy kanalizacji w 2011 r., jednak nic takiego nie nastąpiło. Natomiast z kanalizacji do tej pory korzystać nie można, ponieważ inwestycja nie został ukończona.
- Skarga będzie rozpatrywana na najbliższej sesji po świętach - mówi Krzysztof Nowak burmistrz Kłobucka.
Dodaje on również, że mieszkańcy Zagórza w Kłobucku kanalizację mieli robioną w 2007 roku, a drogi do tej pory nie zostały naprawione. Jest pewna kolejność, w jakiej będą przeprowadzane prace drogowe.
W piśmie do marszałka zawarto także informację, że w 2008 roku wykonano pierwszy etap budowy oświetlenia i na tym zaprzestano. W planach ulica ma mieć 12 metrów szerokości, a dwie trzecie tej szerokości jest zarośnięta, a latarnie oświetlają przydrożne krzaki i brzozy, a nie ulicę.
Mieszkańcy ulicy Malinowskiego dodają: "W okresie roztopów często trzeba skorzystać z pomocy ciągnika".
Jednak to nie wszystko, co burmistrz ma do powiedzenia w sprawie pisma mieszkańców ulicy Malinowskiego.
- Niestety, ale radni z Kamyka preferowali rozbudowę bazy sportowej, a nie myśleli o drogach - mówi Nowak.
Burmistrz dodał także, że forma tego pisma pozostawia wiele do życzenia.
- Dlaczego ktoś napisał, że "głupio się uśmiecham"? To jest dla mnie krzywdzące - mówi Krzysztof Nowak.
Najbliższa sesja rady miejskiej w Kłobucku odbędzie się prawdopodobnie w połowie kwietnia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?