Strażacy otrzymali najnowocześniejszy sprzęt

Hydrauliczne nożyce do cięcia blach otrzymała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Białej. To najnowocześniejsze urządzenie tego typu w całym powiecie, podobne mają tylko zawodowi strażacy z Kłobucka.

Kilkanaście lat trwały starania druhów z Białej o pozyskanie takiego sprzętu. Ich jednostka włączona jest od 1 lipca 1997 roku do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, położona przy coraz bardziej ruchliwej drodze wojewódzkiej nr 491 Częstochowa – Działoszyn. Kiedy powstanie odcinek autostrady A 1 w pobliżu Częstochowy, ilość przejeżdżających przez Białą samochodów jeszcze bardziej wzrośnie.

Każdego roku przybywa nam wyjazdów do akcji, chociaż do Kłobucka, gdzie jest jednostka zawodowa, mamy tylko parę kilometrów. W roku 2005 było tych wezwań trzydzieści, w bieżącym roku pewnie będzie więcej. Pierwszy alarm odebraliśmy kilka minut po północy, ponieważ zapaliła się stodoła w Białej, prawdopodobnie od petardy lub fajerwerku. Szybko zebrała się załoga i pożar ugasili w zarodku – opowiada prezes OSP Leszek Polak.

Wśród strażackich interwencji coraz częściej zdarza się usuwanie skutków wypadków drogowych. Do tego już nie wystarcza posiadany przez ochotników Star 244, wyprodukowany jeszcze w 1981 roku. Wprawdzie druhowie bardzo o ten wóz dbają, otrzymali go zresztą prosto z fabryki, lecz trudno nazwać pojazd nowoczesnym.

– Staramy się o pojazd ratownictwa technicznego, na podwoziu auta dostawczego, szybki, mogący w ciągu kilku minut dotrzeć na miejsce zdarzenia. Póki co, zainstalujemy nowe nożyce na tym Starze, którego mamy. Możliwości działania i tak ogromnie wzrosną – twierdzi naczelnik OSP Andrzej Kałuża.

Komenda Powiatowa PSP w Kłobucku poparła wniosek ochotników z Białej o dotację z Komendy Głównej na zakup hydraulicznych nożyc. W ten sposób druhowie otrzymali 25 tysięcy złotych, ściśle z przeznaczeniem na zakup tego sprzętu. Pech chciał, że nożyce kosztowały 28 tysięcy. Brakujące pieniądze dołożyła macierzysta gmina Kłobuck z swego budżetu.

– Nożyce wyprodukowała specjalistyczna firma Holmatro, siła nacisku wynosi 36 ton. Przy użyciu takiego sprzętu bardzo szybko można uwolnić ludzi z rozbitego samochodu, doskonale sprawdza się też w razie katastrof budowlanych. Pragniemy dokupić jeszcze hydrauliczny rozpierak tej samej firmy. Kosztuje 10 tysięcy złotych, musimy więc poszukać tych pieniędzy – dodaje zastępca naczelnika Ireneusz Wilk.

Sprzęt jest niezwykle praktyczny. Składa się z hydraulicznej pompy z własnym napędem spalinowym, tzw. zwijadła z przewodem zasilającym oraz właściwych nożyc. Do tej samej pompy można będzie podłączyć wspomniany rozpierak. Trwa teraz intensywne szkolenie ludzi, którzy będą obsługiwać urządzenie. Ogromna siła nacisku sprawia, że przy niefachowym użyciu może ono być niebezpieczne.
Druhowie z dumą pokazują nowy nabytek, lecz nie zapominają pochwalić się też uniwersalną torbą pierwszej pomocy medycznej, na stałe już przewożoną w kabinie wozu bojowego. To nagroda, którą zdobyły kobiety z OSP za zwycięstwo w zawodach w Miedźnie. Już nie raz się przydała, zresztą w OSP mają już 5 przeszkolonych ratowników medycznych.

Nie zapominają też o tych, którzy odeszli, mogąc być przykładem dla młodszych. W sali OSP stoi figura św. Floriana, patrona strażaków. Pod nią na specjalnych poduszkach mnóstwo odznaczeń i medali, z Złotym Znakiem Związku OSP, najwyższym wyróżnieniem honorowym ochotników. To ordery Stanisława Nabiałczyka, zasłużonego członka OSP w Białej, który zmarł kilkanaście dni temu.

88 lat OSP w Białej
Ochotnicza Straż Pożarna w Białej powstała w 1918 roku. Liczy dziś około 80 osób, z tego 20 czynnie uczestniczy w akcjach bojowych. Prawdziwą chlubą jest drużyna żeńska, należąca do najlepszych w powiecie kłobuckim. Latem ubiegłego roku druhny z Białej okazały się najlepsze w zawodach pożarniczych w Miedźnie. Jednostka włączona jest do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.