Pięć miesięcy ciężkiej pracy podczas prób organizowanych dwa razy w tygodniu nie poszło na marne. Już w dniu premiery muzycznego spektaklu „Chłopi“ grupy Mix-Art było widać, że zainteresowanie musicalem jest ogromne – sala GOK we Wręczycy została całkowicie zapełniona. O popularności tego wydarzenia, nad którym patronat miały lokalne media w tym i Dziennik Zachodni oraz portal klobuck.naszemiasto.pl, przekonali się goście niedzielnego przedstawienia w Kłobucku. Już na pół godziny przed spektaklem nie było żadnych wolnych miejsc siedzących i część osób musiała zrezygnować z seansu. Jednak z racji tego, że wstęp na spektakl był bezpłatny, to „kto pierwszy ten lepszy“. Na szczęście osoby, którym nie udało się obejrzeć „Chłopów“ będą mieli jeszcze ku temu okazję. Twórcy spektaklu zapowiedzieli jeszcze jeden występ. O szczegółach będziemy informowali na naszych łamach.
Zainteresowanie spektaklem to jedno, ale czy spełnił on oczekiwania widzów? Większość osób opuszczająca dwa dotychczasowe spektakle była zadowolona. Choć trwa on około dwóch godzin, to widzowie nie mogli się nudzić. Podana w strawnej formie opasła powieść Stanisława Reymonta, pomimo klasycznego podejścia autorki przedstawienia Marzeny Gancarek, broni się. W szczególności zachwycają kreacje Macieja Paliwody, wcielającego się w rolę Maćka Boryny, Dominiki Janic wcielającej się w rolę Hanki Borynowej i sprawnie przechodzącej od partii mówionych do wspaniale wykonanych partii śpiewanych. Świetnie wypada też postać Dominikowej, czyli matki Jagny. Warto też docenić ciężką pracę Tomasza Koniecznego, który zagrał Antka oraz Paulinę Cykowską wcielającą się w postać rozbuchanej niczym otaczająca mieszkańców wsi przyroda i pełnej zmysłów Jagny.
Trudno wymienić wszystkich, którzy przyczynili się swoim talentem i pracą do sukcesu przedstawienia, jednak bez nich (50 osób na scenie) to ogromne przedsięwzięcie nie doszłoby do skutku.
Historia Jagny i mieszkańców wsi Lipce, którzy za jej niemoralne zachowanie wywieźli ją w końcu ze wsi na wozie z gnojem, to nie lekki spektakl. Jednak dynamiczne partie śpiewane i dobrze poskładana choreografia sprawiają, że dla osób znających tę historię nabiera ona nowego wymiaru i świeżości. W tym miejscu trzeba docenić też pracę Zespół Folklorystycznego „Wrzosowianie“, który dopiero na etapie końcowym dołączył do prób musicalu. Całą tę dobrze naoliwioną machinę dopełniają niesamowite stroje (stworzone samodzielnie bądź wypożyczone od KGW), które nie udają, ale niemal są takie jak w filmie „Chłopi“ z 1973 roku.
Przedstawienie pokazuje, że nie potrzebne są ogromne środki finansowe i dobry marketing, ale pasja połączona z ciężką pracą. Czy ktoś podniesie rękawicę rzuconą przez Mix-Art? Na razie nikogo takiego na horyzoncie kłobuckiej kultury nie widać...
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?