Uchodźcy Siemianowice: Władze Siemianowic póki co również nie wydają się zdecydowane by przyjąć uchodźców do naszego miasta. W trakcie konferencji prezydent Rafał Piech stwierdził, że żadna gmina nie jest w stanie ich przyjąć na dzień dzisiejszy. - Niemniej przykład Chorzowa pokazał, że dwie rodziny nie są dużym obciążeniem, więc gdyby każda gmina właśnie tak postąpiła, to wtedy tak państwo jak i gminy są w stanie taki ciężar udźwignąć - podkreślił.
Z Chorzowem jednak sytuacja wyglądała tak, że to nie miasto przyjęło uchodźców, a działająca tam fundacja, bo same władze jak na razie również nie określiły się w żaden sposób wobec odezwy Urzędu Wojewódzkiego, które wysłało do 167 gmin zapytanie o to, czy są gotowe na ich przyjęcie.
Uchodźcy Siemianowice: Miasto przyjmie uchodźców? Jeszcze nie wiadomo
- Stąd też odbyła się ta konferencja, bo nie wiemy na jakich warunkach i zasadach ma się to odbyć - mówi Anna Zasada-Chorab, wiceprezydent Siemianowic.
Konferencja odpowiedzi na te pytania jednak nie dała. - Jako gmina absolutnie się nie zamykamy - podkreśla Zasada-Chorab i dodaje: - Jednak jeśli ktoś mówi, że jest otwarty i przyjmie wszystkich, to po nie ma rozumu. Z drugiej strony gminy, które zamykają się, to z kolei nie mają serca. My chcemy być gdzieś po środku.
Problemem w tym przypadku jest głównie to, gdzie przyjąć uchodźców, bo gminy będą prawdopodobnie zobowiązane znaleźć im lokum, a z tym zawsze w Siemianowicach był wielki problem. Stąd też miasto nawiązało kontakt ze spółdzielniami mieszkaniowymi licząc, że być może z ich pomocą w razie czego ten problem uda się rozwiązać. - Oczywiście jesteśmy w trakcie remontowania mieszkań z naszych zasobów, ale bylibyśmy mocno nie w porządku, gdybyśmy lokale dla mieszkańców przekazali uchodźcom - mówi Zasada-Chorab dodając, że miasto nie chce niepotrzebnie rodzić antagonizów w naszym mieście. - Dlatego musimy znaleźć inny sposób na rozwiązanie tej sprawy, ale na pewno nie kosztem naszych mieszkańców - kończy.
Uchodźcy Siemianowice: Nasz komentarz
Trzeba mieć serce i rozum
Sprawa uchodźców od dłuższego czasu jest tematem numer 1 w Polsce. Wcześniej zajmowano się tym na szczeblu centralnym, ale wiadomo nie od dziś, że koniec końców musiało to dotrzeć do tych maluczkich jednostek samorządowych. Nasze gminy mają teraz ciężki orzech do zgryzienia - pomóc czy nie pomóc uchodźcom. Przyjąć ich i narazić się opinii społecznej, czy odmówić pomocy. Jak zauważyła wiceprezydent Anna Zasada-Chorab, w tej sprawie trzeba kierować się tak sercem jak i rozumem. W naszym przypadku przede wszystkim rozumem. Dlaczego? Od wielu lat nie radzimy sobie z zapewnieniem lokali socjalnych, problemem biedy, czy nie potrafimy rozwiązać problemów Szpitala Miejskiego. Zabrzmi to brutalnie, ale nasze miasto nie jest jeszcze gotowe do podejmowania większych wyzwań.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?