Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Truskolasach wierzyli w Błaszczykowskiego

BM
Kilkaset mieszkańców Truskolasów, rodzinnej wsi Jakuba Błaszczykowskiego kibicowało reprezentacji Polski przed telebimem ustawionym na szkolnym boisku podczas meczu Polska-Czechy. Nauczyciele i rada rodziców z Zespołu Szkół im. St. Ligonia urządzili tu Festyn dla Kuby.

Felicja Brzęczek, najsłynniejsza babcia w całej Polsce typowała zwycięstwo nad Czechami - 3:0, ciocia kapitana Polskiej Reprezentacji Małgorzata Wojnarowicz stawiała 2:1. Choć Polakom się nie udało wygrać meczu mieszkańcy Truskolas śpiewali "Kuba, nic się nie stało".
Zanim jednak Czesi strzelili gola Polakom na boisku szkolnym, gdzie swe pierwsze mecze rozgrywał Kuba Błaszczykowski mieszkańcy dopingowali takimi słowami "Kuba, Truskolasy z tobą". Festyn dla Jakuba Błaszczykowskiego miał charakter pikniku, były występy, gry i zabawy. Zespół śpiewaczy "Kalina" napisał nawet dwie piosenki dla Jakuba. Potem prezentował je na scenie. "Kuba Błaszczykowski, rodem jest z Truskolas, Kuba Błaszczykowski w piłkę dla nas gra"- śpiewały gospodynie.
- Kubie taki festyn się należy, jego dziadek Wacław Brzęczek był tu założycielem klubu sportowego Olimpia - zdradza Maria Cierpiał z "Kaliny". - Ta rodzina wiele przeszła. Należy ją wspierać.
Na festynie byli i młodzi fani piłkarza. - Kuba to mój idol, często odwiedza nas w szkole i rozdaje autografy - twierdzi 10-letni Klaudiusz Janik. Chłopiec ubrany był w sportową koszulkę na której mazakiem namalował "16". - Sam robiłem tą koszulkę, mama trochę pomogła. Chcę być jak Kuba - opowiadał chłopiec.
W Truskolasach podczas piłkarskiego święta przypominano również wydarzenia z życia i kariery Jakuba Błaszczykowskiego, wyświetlano jego fotografie, także te z czasów szkolnych. Licytowano książki i koszulkę Błaszczykowskiego. Młodzi fani piłkarza mogli dowiedzieć się jakie pseudonimy ma piłkarz - "Błaszczu" i "Kuba" oraz jakie napisy ma na swoich piłkarskich butach.
- Agata na jednym , Oliwia na drugim - odpowiadali na pytania konkursowe. Pół godziny przed meczem na festyn przyszła babcia i ciocia piłkarza. Potem z innymi kibicami trzymały kciuki za Kubę. W 72 minucie meczu zapadła cisza. Potem kibice do ostatniego gwizdka wierzyli, że Polacy strzelą gola. Babcia piłkarza była lekko rozczarowana wynikiem. Jako stały kibic komentowała. - Za mało było zawodników ofensywnych - mówiła pani Felicja. Mieszkańcy jednak nie zwątpili w Kubę, bo to dzięki niemu mogli obejrzeć m.in. mecz na telebimie, który im zasponsorował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto