Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Waleńczów: Nie zdążyli z remontem

Rafał Kuś
Stanisław Olszewski stoi obok zniszczonej drogi, którą codziennie przejeżdżają setki tirów
Stanisław Olszewski stoi obok zniszczonej drogi, którą codziennie przejeżdżają setki tirów RK
Wykonawca remontował drogę w grudniu ubiegłego roku. Nie zdążył skończyć. Przyszły mrozy i sypnął śnieg. Droga została zniszczona

Dojeżdżasz do pracy z Waleńczowa i Złochowic? To znaczy, że codziennie przejeżdżasz drogą powiatową łączącą Złochowice, Waleńczów, Brzezinki, Wilkowiecko i Danków, która jest bardzo niebezpieczna - pełna dziur i kolein. Trzeba tam bardzo uważam, żeby nie wypaść z drogi i znaleźć się w rowie, albo żeby nie uszkodzić samochodu.
- Codziennie dojeżdżam tędy do pracy. Za każdym razem celuję w koleiny. Są tak wysokie, że rysuje się moje podwozie. A przecież nikt nie zapłaci mi za naprawę - denerwuje się Aneta Frydrych.
Droga miała być wyremontowana do końca grudnia zeszłego roku. Okazało się, że częstochowska firma Dromet nie wyrobiła się w terminie. Mieszkańcy mówią, że firma zaczęła roboty na początku grudnia, dlatego nic dziwnego, że nie zdążyła.
- Zresztą kto to widział, żeby robić drogę w grudniu, kiedy zaraz spadnie śnieg. I faktycznie tak się stało, a drogę szlag trafił - twierdzi Stanisław Olechowski,sołtys Waleńczowa, który na drodze urwał już błotnik. - Przecież to nie Grecja, czy Włochy, gdzie można remontować drogi niemal przez cały rok.
Droga jest uszkodzona na odcinku 2,4 km. Mimo, że jest zniszczona, przejeżdżają nią setki tirów, które kierują się na Olesno.
- Ci, którzy mieszkają obok tej drogi nie mogą w nocy spaść, bo hałas jest okropny. Tiry zniszczyły już doszczętnie tą drogę - uważa Olszewski.
Firma Dromet, która miała zakończyć remont drogi do końca grudnia, będzie teraz musiała zapłacić karę w wysokości 220 tys. złotych za niedotrzymanie terminu.
Firma odmówiła nam komentarza w tej sprawie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że będzie się sądzić.
Tymczasem starostwo powiatowe może stracić unijną dotację na remont drogi. jej koszt wyniesie ok. 1,4 mln złotych, z czego ok. 40 procent może pochodzić ze środków unijnych.
Roman Minkina, starosta kłobucki uspokaja: - Lada dzień ogłosimy przetarg na remont tej drogi. Jak tylko puszczą mrozy i zejdzie śnieg od razu zaczniemy remont drogi. Mamy czas do 30 czerwca, dlatego o dotację unijną jestem spokojny.
Zanim jednak droga zostanie wyasfaltowana trzeba ją najpierw wzmocnić i dopiero potem położyć warstwę ścieralna. - Po zimie ta droga nam się rozjechała. Trzeba ją wzmocnić, co wiąże się z większymi kosztami. Liczymy jednak, że dostaniemy od firmy odszkodowanie - przyznaje Minkina.
Starosta kłobucki odpiera również zarzuty, że budowa drogi była robiona pod wybory. - To bzdura. Myśleliśmy, że firma zdąży na czas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto