Od lat polskie drogi przodują w niechlubnych rankingach najgorszych dróg w Europie. O ile rozrastająca się z roku na rok sieć dróg ekspresowych i autostrad jest utrzymywana w dość dobrym stanie, o tyle drogi gminne są w wielu miejscowościach w opłakanym stanie. Bez gruntownych remontów, łatane kilka razy w roku, usiane garbami, które po kilku miesiącach jazdy znów odkrywają dziury. Pamiętamy odpowiedź rzeczniczki zarządu dróg w Warszawie na pytania o dziury w drogach stolicy, która odpowiedziała, że "dziura jest na wylot, a tutaj nie ma dziury na wylot. Jest wykruszenie".
O takich właśnie dziurach-nie dziurach napisał do nas czytelnik, który przez Wąsosz Dolny regularnie podróżuje.
- Od kilku miesięcy stan tej drogi jest katastrofalny. Jak mam tędy przejechać, kiedy cała droga usiana jest dziurami. Trzeba tędy jeździć polem, bo inaczej się nie da. Niejeden już skrzywił felgę w tych wertepach. Proszę zobaczyć, jak gmina Popów dba o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego - alarmuje pan Kamil.
Wójt gminy Popów zapewnia, że drogi w gminie są remontowane regularnie i wie o nie najlepszym stanie niektórych dróg.
- Prace na ulicy Traugutta rozpoczęliśmy już na początku tygodnia, ale przez wtorkowy śnieg musieliśmy je przerwać. Na to miejsce wrócimy, być może nawet dzisiaj firma, która wykonuje to zadanie dostała zlecenie, żeby tam jechać - mówi Bolesław Świtała, wójt gminy Popów.
Gmina czeka też, żeby otaczarnie wytwarzające masy asfaltowe, ruszyły z produkcją. - Na tę chwilę masy nie ma, ponieważ prace na drogach jeszcze nie ruszyły. Dlatego to, co znajduje się na drodze przerabiamy odpowiednio pod wysoką temperaturą, żeby tę masę można było uzyskać i wypełniamy tym ubytki. Robi to firma Bomax - dodaje wójt Świtała.
W trakcie roku, w sezonie remontów, gmina wykonuje remonty dróg wynajętymi patcherami i masą. - To urządzenie, które dokładnie uzupełnia pęknięcia w drodze. W ubiegłym roku za tego typu naprawy zapłaciliśmy prawie 75 tys. zł. Na ten moment nie można jednak wjechać z patcherem, ponieważ musi być do tego odpowiednia temperatura. Czyli przy temperaturach ponad 20 stopni można już działać, a poniżej nie spełni to swojej roli i materiały nie zostałyby odpowiednio połączone - mówi wójt Popowa.
Na gruntowne przebudowy dróg gmin jednak nie stać, a fundusze z tzw. schetynówek są dość mocno ograniczone, a konkurencja o nie silna.
W województwie śląskim co roku samorządy składały około stu wniosków na realizację programu, z których 60-70 było zrealizowanych. Co roku dla samorządów województwa śląskiego rząd na ten cel przeznaczał 37-69 mln złotych. W latach 2008-2014 powstało lub zostało przebudowanych lub wyremontowanych 609 km dróg, w tym 315 powiatowych i 294 gminnych.
Jak ustaliła jeszcze poprzednia ekipa rządząca, w programie rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019 co roku przeznaczone będzie dla jednostek samorządu terytorialnego w województwie śląskim około 70 mln zł. Pula tych środków będzie dzielona po połowie między powiaty i gminy. Wniosek może zgłosić jedynie ustawowy zarządca drogi. Każda gmina może złożyć co roku jeden wniosek, każdy powiat – dwa. Wnioskowana dotacja to maksymalnie 3 mln złotych i nie więcej niż 50 proc. wkładu własnego. Program obejmuje inwestycje jednoroczne. Nabór wniosków odbywać się będzie jesienią roku poprzedzającego realizację i finansowanie
Czy w waszych gminach również drogi są dziurawe jak ser szwajcarski? Ślijcie zgłoszenia i zdjęcia na adres: [email protected]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
