Wypadek autokarów w Pankach: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie wypadku autokarów w Pankach. Do zdarzenia doszło 24 września na skrzyżowaniu ulic Górniczej i Tysiąclecia.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 74-letni mężczyzna kierujący autobusem neoplan nie udzielił pierwszeństwa przejazdu 69-letniemu mężczyźnie kierującemu autobusem vanhool, w który następnie uderzyła 41-letnia kobieta kierująca osobowym fiatem. W obu autobusach znajdowały się dzieci. 7 osób z obrażeniami ciała zostało przewiezionych do częstochowskiego szpitala.

W pierwszym z autokarów kierowca przewoził 4 pasażerów, w tym 3 dzieci w wieku 7-10 lat. Natomiast w drugim z autokarów kierowca przewoził 45 pasażerów, w tym 42 dzieci, również w wieku 7-10 lat. Wszyscy uczestnicy zdarzenia to mieszkańcy powiatu kłobuckiego.

Na szczęście żadna z poszkodowanych osób nie odniosła obrażeń, które zagrażałyby jej życiu, ale samo zderzenie wyglądało bardzo groźnie. Na miejsce ściągnięto nawet 4 helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale na szczęście żaden z nich nie musiał zabierać poszkodowanych.

Wypadek w Pankach. Jest prokuratorskie śledztwo

Sprawę wypadku, a właściwie katastrofy zbada obecnie częstochowska prokuratura. Mowa jest o katastrofie ze względu na dużą liczbę pasażerów, którzy jechali obydwoma pojazdami.

- Wszczęliśmy na razie śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Biegły zbadał już stan techniczny obydwu pojazdów. Jeden z nich był sprawny, a w przypadku drugiego konieczne będą jeszcze dodatkowe ekspertyzy - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Jeśli prokuratura postawi któremuś z kierowców zarzut spowodowania katastrofy i sprawa trafi do sądu, status pokrzywdzonych będą mieli wszyscy uczestnicy zderzenia, nawet Ci, którzy nie ucierpieli.