Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa „Katowice w drodze do niepodległości” na Placu Wolności. Oficjalne otwarcie już 13 grudnia! Zobaczcie fragment wystawy - ZDJĘCIA

Ireneusz Stajer
Ireneusz Stajer
„Katowice w drodze do niepodległości” w rocznicę stanu wojennego!
„Katowice w drodze do niepodległości” w rocznicę stanu wojennego! Przemysław Miśkiewicz
Dnia 13 grudnia, w środę w 42 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, na Placu Wolności nastąpi oficjalne otwarcie wystawy „Katowice w drodze do niepodległości”. Organizator, Przemysław Miśkiewicz zaprasza na godzinę 16.30. Ekspozycja już stoi, ale warto przyjść tam jutro i posłuchać świadków tamtych, jakże ważnych wydarzeń w dziejach Polski, Śląska.

KLIKNIJ TUTAJ, by zobaczyć fragment wystawy.

Wystawa w Katowicach w 42. rocznicę ogłoszenia przez gen. Jaruzelskiego stanu wojennego

Na wystawę w Katowicach składa się 12 ogromnych, wielkoformatowych plansz, wielkości trzy na pięć metrów, ustawionych na Placu Wolności. Każda z nich jest wypełniona archiwalnymi zdjęciami z czasów powstawania śląsko-dąbrowskiej Solidarności, stanu wojennego, działalności w podziemiu oraz strajków, które doprowadziły do upadku komuny. Znajdziemy tam również biogramy postaci ze zdjęć i wymienionych w tekstach. To już czwarta ekspozycja z cyklu. Pierwsza dotyczyła napaści Rosji na Ukrainę, druga upamiętniała 40. rocznicę wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II na lotnisku w Katowicach-Muchowcu, trzecia – 30. rocznicę wycofania wojsk sowieckich z Polski, a zarazem 83. ich wejścia do naszego kraju.

- Nie do końca zdajemy sobie sprawę, na ile Katowice były ważne w tym, by Polska odzyskała niepodległość. W 1978 roku, Kazimierz Świtoń założył tutaj pierwsze Wolne Związki Zawodowe Górnego Śląska, na które potem powoływały się Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża, w deklaracji trzy miesiące później, a następnie również Solidarność - mówi Przemysław Miśkiewicz, w latach 80. student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, działacz Niezależnego Zrzeszenia Studentów, uczestnik strajku solidarnościowego ze studentami WSI w Radomiu.

Organizuje wystawy dotyczące głównie utrwalaniu pamięci o ludziach, wydarzeniach związanych z działalnością antykomunistyczną.

Jak Kazimierz Świtoń został „wykradziony” do Huty Katowice

- Kiedy zaczęły się sierpniowe strajki w 1980 roku, Świtoń był w areszcie domowym. Podczas strajku w Hucie Katowice zadzwonił do niego Jacek Jagiełka, wiceprzewodniczący komitetu strajkowego, i mówi „panie Kazimierzu, jedziemy po pana”. W tym momencie historia zatoczyła koło. Twórca wolnych związków zawodowych, został poniekąd „wykradziony z domu” i przywieziony do Huty Katowice – podkreśla Przemysław Miśkiewicz.

Jak zaznacza, tam, właśnie powstała słynna Międzyzakładowa Organizacja Związkowa, która z czasem przeniosła się do Katowic. To kolejny element katowicki, związany ze wspomnianą drogą do niepodległości Polski. Siedziba mieściła się przy ulicy Stalmacha 17.

- Tam właśnie pracowali najbardziej radykalni działacze Solidarności w skali Polski, na czele z Andrzejem Rozpłochowskim. W tym samym czasie swoją siedzibę przeniosła do Katowic Międzyzakładowa Komisja Robotnicza w Jastrzębiu-Zdroju, zrzeszająca różne organizacje związkowe z Jastrzębia i okolic, które powstały na bazie sierpniowo – wrześniowych strajków górniczych – wskazuje twórca wystawy.

Przypomina, że w tamtych czasach wydarzeń było dużo więcej, ale ekspozycja nie jest w stanie pomieścić wszystkiego.

O tym, jak rodziła się śląsko-dąbrowska Solidarność

- Następnym elementem, które pokazujemy, jest zjednoczenie śląsko – dąbrowskiego regionu Solidarności, czyli wszystkie działające wówczas MKZ-ty oraz MKR. W lipcu 1981 roku, tworzą one zarząd regionu z Leszkiem Waliszewskim na czele. Zostaje wybrany w hali sportowej Huty Baildon, gdzie odbywa się walne zgromadzenie delegatów z całego województwa katowickiego, dużo mniejszego niż obecnie; od Zawiercia, kawałeczek za Gliwicami, na południu od Jastrzębia i pod Jaworzno z Olkuszem włącznie – zwraca uwagę Przemysław Miśkiewicz.

Komunistyczna władza, oględnie mówiąc, nie sprzyja wolnym związkowcom. W Katowicach, na Śląsku, w maju 1981 roku, dochodzi do serii prowokacji. Na dworcu kolejowym w Katowicach biegają, coś krzyczą młodzi ludzie. Zaczepiają przechodniów, padają wyzwiska. Największa prowokacja ma miejsce na katowickim rynku, 20 października 1981 roku. Zostaje zatrzymany tam Tadeusz Buranowski z zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Solidarności, od sierpnia 1981 zasiadający w Prezydium.

ZOMO po raz pierwszy na ulicach Katowic

- Wtedy po raz pierwszy na ulicach Katowic pojawia się ZOMO, choć do stanu wojennego są jeszcze dwa miesiące. Ludzi jest dużo, więc ZOMO nie może zaatakować Buranowskiego. Przewożą go na ulice Pocztową. Mamy zdjęcia stamtąd, jak zostaje przewrócona milicyjna „nyska”. Ludzie z flagą Solidarności przemawiają z tego samochodu. Potem idzie pochód pod jedną z siedzib Solidarności (były dwie – na Stalmacha i Szafranka). Brałem udział w marszu na Szafranka – wspomina Miśkiewicz.

Kolejne fotografie pokazują stan wojenny. Strajki, które rozlały się po całym regionie. Wszyscy pamiętają o zabitych dziewięciu oraz 23 rannych górnikach kopalni Wujek, podczas pacyfikacji przez przez ZOMO i Ludowe Wojsko Polskie, 16 grudnia.

- Są jeszcze trzy inne miejsca w Katowicach: kopalnie Staszic i Wieczorek oraz Huta Baildon, gdzie wybuchają strajki. Komuniści internowani wielu pracowników tych zakładów, w Staszicu taki los spotyka 156 osób! To jest mało znany fakt, że w tym właśnie zakładzie pracy internowano najwięcej osób. W Hucie Baildon w strajku biorą udział studenci, którzy zostają ciężko pobici, później internowani – wylicza organizator wystawy.

Ofiara Katowic w drodze do niepodległości była wielka!

Podsumowując ten etap w historii, Przemysław Miśkiewicz wskazuje, że ofiara Katowic w drodze Polski do niepodległości była bardzo długa. Do interny trafia ponad 250 katowiczan.

Kolejnym okresem jest działalność w podziemiu. Danuta Skorenko tworzy Międzyzakładową Komisję Koordynacyjną, ukazuje się w podziemiu gazeta w nakładzie ośmiu tysięcy egzemplarzy.

- 31 sierpnia 1981 roku, mamy demonstrację. Udało nam się zdobyć z tego wydarzenia wspaniale zdjęcia, dotychczas niepublikowane. Zrobione zza firanki, które pokazują demonstrację – wyjaśnia Miśkiewicz.

Przywołuje osobę Grzegorza Długiego, który jest jednym z organizatorów podziemnego RKW w Katowicach. Dwukrotnie aresztowany i dwa razy internowany. Podobnie jak Danuta Skorenko. Są też fotografie wykonane pod „Wujkiem”, upamiętniające składanie kwiatów od 1982 do 1988 roku. Oczywiście nielegalne, a w 1989 roku już legalne.

- Potem mamy już strajki jastrzębskie, w których biorą studenci katowickich uczelni. Ze znanych działaczy Michał Luty i Danuta Skorenko. W 1989 roku, odbywają się wybory. Wiąże się z nimi wielu bohaterów, spośród których dużo osób już nie żyje; chociażby Tadeusz Jedynak, Andrzej Rozpłochowski czy Tadeusz Buranowski – wymienia Miśkiewicz.

Ponawia przy tym apel, że bohaterom tym należą się ulice, jakieś upamiętnienie. Chodzi o ty, by młode pokolenia wiedziały, że byli tacy ludzie. W Jastrzębiu-Zdroju, placowi z pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego przed kopalnią Zofówka (w latach 80. Manifest Lipcowy) patronuje śp. Tadeusz Jedynak.

- Są to ludzie nietuzinkowi, więc należałaby się im pamięć – podkreśla Przemysław Miśkiewicz.

„Katowice w drodze do niepodległości” w rocznicę stanu wojennego!

Wystawa „Katowice w drodze do niepodległości” na Placu Wolno...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto