Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdrowie w bonie

Agata Pustułka
Koncepcja bonu medycznego według pomysłu dr. Misińskiego (na zdjęciu) eliminuje obecny, skomplikowany system poboru i podziału składki ubezpieczeniowej.
Koncepcja bonu medycznego według pomysłu dr. Misińskiego (na zdjęciu) eliminuje obecny, skomplikowany system poboru i podziału składki ubezpieczeniowej.
Dr Wojciech Misiński, ekspert medyczny Centrum im. Adama Smitha i wykładowca Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu jest autorem pomysłu, który może zrewolucjonizować i uporządkować system ochrony zdrowia w Polsce.

Dr Wojciech Misiński, ekspert medyczny Centrum im. Adama Smitha i wykładowca Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu jest autorem pomysłu, który może zrewolucjonizować i uporządkować system ochrony zdrowia w Polsce.

Chodzi o bon medyczny, którego koncepcję popiera szef Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Koncepcji nie sprzyja jednak obecnie najważniejszy rozgrywający, czyli minister zdrowia Zbigniew Religa. - Dopóki ja będę kierował resortem żadnych zmian nie będzie - obiecuje.

Oznacza to nic innego jak trwanie w obecnym systemie, który jest nieszczelny i monopolistyczny, bo oparty na jednym centralnym funduszu. - To hybryda różnych systemów budżetowego, ubezpieczeniowego i zaopatrzeniowego - ocenia Misiński.

Swoboda decydowania

Istotą bonu zdrowotnego jest pozostawienie każdemu Polakowi swobody w decydowaniu o tym, komu zostanie przekazana składka zdrowotna. Przy okazji bon eliminuje niemal do zera koszty poboru składki i jej identyfikacji, za co teraz trzeba płacić kilkadziesiąt milionów złotych pośrednikom, czyli ZUS i KRUS.

- Bon nie jest jednak pomysłem socjalnym. Wręcz przeciwnie. To rozwiązanie rynkowe. Wprowadzenie go w życie wymaga ogromnej politycznej odwagi - ocenia Misiński.

Kiedy polscy politycy nabiorą tej odwagi? Taki ruch może wymusić sytuacja kryzysu obecnie funkcjonujących rozwiązań, bo wtedy przyciśnięci do ściany rządzący znajdą się bez wyjścia i będą musieli poszukać radykalnych rozwiązań. Tak było w Czechach, gdzie system kas chorych, puszczony praktycznie bez żadnej kontroli, zbankrutował i dziś Czesi są daleko przed nami w reformowaniu służby zdrowia.

Kasy niezależne od państwa

Misiński przyznaje, że nieco natchnął go system ochrony zdrowia funkcjonujący w Belgii. - Tam składka zdrowotna zbierana jest centralnie do wyodrębnionego prawnie funduszu, z którego redystrybuowana jest do kasa chorych, niezależnych od państwa. Bazowa składka jest uzależniona od wieku ubezpieczonego i jego miejsca zamieszkania - wyjaśnia dr Misiński.

Jednym słowem zapewniony jest solidaryzm społeczny i uwzględnione regionalne różnice epidemiologiczne.

Pieniądz idzie za pacjentem

Koncepcja bonu według pomysłu Misińskiego eliminuje obecny, skomplikowany system poboru i redystrybucji składki ubezpieczeniowej. Kryterium, które będzie mieć znaczenie dla rzeczywistej wartości bonu, ma być wiek ubezpieczonego. Pieniądz ma iść naprawdę za pacjentem, który podczas leczenia przekaże część swojej składki wybranej placówce.

Podstawowym warunkiem zaistnienia bonu jest jednak wprowadzenie konkurencyjnych ubezpieczalni, czyli rezygnacja z monopolu NFZ. Niestety, to tylko postulat, od sześciu lat wygłaszany przy okazji różnych wyborów. - Koncepcja bonu zdrowotnego nie pozwala na ucieczkę polityków od podjęcia przejrzystej decyzji w sprawie sumy środków publicznych w procencie Produktu Krajowego Brutto, przeznaczanych na powszechny system opieki zdrowotnej - wyjaśnia dr Misiński. - Obecnie jest możliwa manipulacja poziomem i podstawą indywidualnej składki zdrowotnej.

Po wprowadzeniu bonu politykom byłoby bardzo trudno ukryć, ile środków publicznych przeznaczają na nasze zdrowie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto