Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemia przemówiła?

Irena Bazan
Te rzeczy na pewno pochodzą z dawnych czasów - twierdzi, pokazując swoje znaleziska Zygmunt Psiuk. fot. I. Bazan
Te rzeczy na pewno pochodzą z dawnych czasów - twierdzi, pokazując swoje znaleziska Zygmunt Psiuk. fot. I. Bazan
Mieszkańcy Lgoty są przekonani, że odnaleźli legendarny kościół Archeolodzy zbadają tajemnicze przedmioty, które wykopali w czasie jesiennej orki rolnicy z Lgoty.

Mieszkańcy Lgoty są przekonani, że odnaleźli legendarny kościół

Archeolodzy zbadają tajemnicze przedmioty, które wykopali w czasie jesiennej orki rolnicy z Lgoty. Mieszkańcy wsi są przekonani, że przez przypadek natrafili na ślady legendarnego kościoła i cmentarza, o których istnieniu opowiadali ich dziadkowi i pradziadkowie.

Nigdzie nie zachowały się żadne zapiski dotyczące tego miejsca, ale ostatnie odkrycia potwierdzają według nich krążącą od pokoleń historię.

- Kto wie, może nawet odnaleźliśmy ślady świadczące o jakiejś prehistorycznej osadzie? -zastanawia się Zygmunt Psiuk, przewodniczący Rady Sołeckiej, który jako pierwszy zajął się wyjaśnieniem zagadki. - Przecież nieraz już tak bywało, że na niezwykłe odkrycia archeologiczne natrafiano przypadkowo, w czasie prac budowlanych czy właśnie rolniczych.

Od kilku dni w Lgocie dziwne przedmioty wydobyte z ziemi, to główny temat rozmów. Ludzie przypominają sobie coraz więcej na temat historii, jakie w dzieciństwie opowiadano w ich domach. Niektórzy zaczynają łączyć z tą historią pojedyncze kawałki cegły czy dachówek, które wcześniej czasami pojawiały się na powierzchni tuż po orce.

Mieszkańcy Lgoty coraz bardziej są przekonani, że należy wyjaśnić tajemnicę pola leżącego za wsią.

- Młodzi tego nie pamiętają, ale u nas zawsze się mówiło o starym kościele za wsią - opowiada 83-letnia mieszkanka Lgoty, Cecylia Wieczorek. - Kiedy byłam dzieckiem, opowiadała mi o tym babcia. Nie pamiętam już gdzie, ale jestem przekonana, że w jakiejś książce także znalazłam wtedy fragment nie tylko o tym kościele koło Lgoty, ale także cmentarzu. Nie wiem, czy to prawda, czy legenda, ale pamiętam, że starzy ludzie, na długo przed wojną, opowiadali o jakiejś księżnej pochowanej w naszej wsi.

O tym, że z polem leżącym na północ od wsi wiąże się jakaś tajemnica przekonani są także inni.

Przypominają sobie, że ich przodkowie przez całe dziesięciolecia nie orali tego fragmentu pola, jakby przez szacunek dla tego miejsca.

- O tym miejscu zawsze mówiło się "kościół" - opowiada obecny właściciel tego pola Grzegorz Głąb. - "Idę orać przy kościele", tak mówiło wielu starszych rolników, z niczego przecież to określenie się nie wzięło. To miejsce na pewno różni się od pola wokół. Ziemia tak jest żyzna, chociaż obok są same piachy. Do tego orze się ją jakoś inaczej, jakby była wiele razy obracana.

Legendę o kościele i sąsiadującym z nim cmentarzem mogą potwierdzać nie tylko dziwne kawałki cegieł znajdowane na tym miejscu, ale także wykopane tutaj przypadkowo ludzkie, jak twierdzą mieszkańcy Lgoty, kości. Jedną z nich wykopał niedawno Grzegorz Głąb.

- Według mnie była to kość piszczelowa wysokiego człowieka - opowiada rolnik. - Musiała jednak długo leżeć w ziemi, bo niemal całkiem się rozpadła, gdy ją oglądałem.

Mieszkańcy Lgoty chętnie skonfrontowaliby swoje przypuszczenia z wynikami fachowych badań archeologicznych.

Jak dostaniemy te przedmioty wykopane z ziemi, zbadamy je i wówczas będziemy mogli coś więcej na ten temat powiedzieć - mówi Jacek Koj, archeolog z Częstochowy. - Sprawdzimy także w naszych wykazach, czy we wskazanym przez ludzi miejscu nie ma jakiegoś zaznaczonego przez nas stanowiska archeologicznego. Jeżeli tak będzie, z pewnością potrzebna będzie wizja lokalna. Na poważniejsze sondażowe badania niestety nie mamy pieniędzy i nie możemy kopać wszędzie, gdzie wskażą ludzie.

Archeolog nie wyklucza jednak takich badań. Jeśli pierwsze ustalenia będą interesujące i godne uwagi, a do tego znajdzie się sponsor, który zechce sfinansować badania, kto wie, może miejsce koło Lgoty zostanie niebawem dokładnie spenetrowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto