Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znicz Kłobuck prowadził, ale nie zdobył w Lisowie nawet punktu

Piotr Ciastek
Znicz Kłobuck bez punktu w pierwszy meczu rundy wiosennej
Znicz Kłobuck bez punktu w pierwszy meczu rundy wiosennej Fot. ARC
Znicz Kłobuck pierwszy mecz w wiosennej rundzie częstochowskiej Ligi Okręgowej zakończył bez punktu. W sumie w miniony weekend spotkania rozegrały trzy drużyny z naszego powiatu.

Znicz Kłobuck przegrał bardzo pechowo mecz wyjazdowy z Liswartą Lisów w stosunku 1:2. Bramkę dla gości strzelił Kamil Skrok. Trzy punkty były na wyciągnięcie ręki, jednak o końcowym wyniku zadecydowała nieskuteczność zawodników z Kłobucka.

Znicz Kłobuck zagrał w składzie: Dariusz Sobolewski - Damian Bugaj, Przemysław Mazik, Piotr Grygiel, Jacek Sosnowski - Maciej Matyszczak, Witold Wośtak, Przemysław Zielonka (kapitan), Bartosz Smorąg - Przemysław Matyszczak (60. Marek Krawczyk), Kamil Skrok (83. Paweł Wojnowski).

Pogoń Kamyk pokonała u siebie 2:0 drużynę Wartę Kamieńskie. W 47. minucie pierwszą bramkę zdobył nowy nabytek Pogoni - Piotr Frąc, a drugą w 89. minucie Tomasz Stefański, były zawodnik Victorii Częstochowa. Boisko w Kamyku już od kilku sezonów okazuje się być pechowe dla drużyny gości.

Z kolei KS Panki w inaugurującej kolejce, po emocjonującym meczu w Kościelcu, pokonał 2:1 miejscowego Lotnika.

W 60. minucie spotkania, na samotną szarżę zdecydował się Tomasz Pasieka, który wymanewrował miejscową obronę i umieścił piłkę w siatce. Chwilę później na murawę wszedł grający trener KS-u, Oskar Operacz, który w 85. minucie, po zapoczątkowanej przez Pawła Wręczyckiego akcji, asystował przy kolejnym golu Pasieki. Drużyna z Kościelca, za sprawą Damiana Kotasa, zdążyła strzelić kontaktową bramkę, ale na odrabianie strat było już za późno.

W meczu bezpośrednich sąsiadów z tabeli lepsze okazały się Panki, które awansowały na czwartą lokatę w ligowej tabeli. W następnych meczach kolejki, które odbędą się w sobotę 29 marca, Znicz Kłobuck zmierzy się z Lotnikiem Kościelec, a KS Panki z Pogonią Kamyk. Trzymamy kciuki za nasze zespoły i liczymy na wielkie emocje podczas derby powiatu.

Remisem 2:2 (2:1) zakończyło się pierwsze tegoroczne spotkanie ligowe Gromu Miedźno, który na własnym boisku podzielił się punktami z Liswartą Popów. Bramki dla Miedźna zdobył z rzutu karnego Rafał Jędrysiak oraz Albert Kasprzyk. Dla drużyny gości bramkę zdobył Karol Makles, a w 52. minucie karnego strzelił Tomasz Biernacki.

Od 20. minuty (po zagraniu przez Rafała Zębika piłki ręką w polu karnym) zawodnicy Liswarty grali mecz w 10. Całe spotkanie kończyli natomiast w 9, gdyż drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, za bezmyślne kwestionowanie decyzji sędziego, otrzymał Mateusz Małoszyc.

Warto także wspomnieć, że w 85. minucie trener Liswarty, Ireneusz Jura, został wyrzucony za celowe odkopnięcie piłki w trybuny. Zawodnicy Gromu Miedźno okresu przygotowawczego do udanych zaliczyć nie mogą. Z sześciu rozegranych sparingów tylko jedno spotkanie wygrali, w jednym zremisowali, a w czterech ponieśli porażki. Zawodnicy Gromu zdobyli w nich 20 bramek, tracąc 25.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto