Deklaracja padła w środku kampanii wyborczej, ale mamy nadzieję, że za słowami pójdą czyny. "Dziennik Zachodni" już od lutego walczy o możliwość bezpłatnych przejazdów. Działanie posłanek wywołało zaskoczenie w szeregach Platformy, której parlamentarzyści bezskutecznie usiłowali skruszyć ministra Rostowskiego i Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury. Ich zdaniem, wszystko odbyło się za zgodą premiera Tuska.
- Premier spotkaniem u Rostowskiego dał Kluzikowej deskę ratunkową, bo ona cholernie boi się startu w Rybniku, ale nie ma co się obrażać - korzyść będzie dla całego regionu - wyjaśnia prominentny poseł PO.
- To jakaś forma wkupienia się do nowego okręgu, ale daj Boże każdemu, by tak się przebijał. Błogosławieństwo ministra finansów jest bezcenne - mówi posłanka Leszczyna.
Szef śląskiej Platformy, Tomasz Tomczykiewicz, cieszy się z deklaracji Rostowskiego.
- O pełnym sukcesie i konkretach powiemy, gdy A1 będzie gotowa - twierdzi.
Techniczna możliwość rozróżnienia opłat na autostradzie istnieje, bo taki system funkcjonuje w Londynie (białe bilety dla mieszkańców). To on ma być wzorem dla Polski. Na londyński przykład powołują się posłanki. Szczegółowe rozwiązania mają być przygotowane.
- Zajmie się tym Ministerstwo Infrastruktury. To będzie modyfikacja planowanego systemu opłat - dodaje Leszczyna.
Opozycja krytykuje pomysł:
- Rząd nie robi nam żadnej łaski - mówi Jerzy Polaczek (PiS), były minister infrastruktury.
Jego zdaniem, wprowadzenie systemu rozróżniania pojazdów wygeneruje ogromne koszty.
- A przecież wystarczy zrozumieć, że Śląsk to aglomeracja, i jak w każdym europejskim kraju droga od granicy do lotniska międzynarodowego w Pyrzowicach powinna być bezpłatna - mówi Polaczek.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?