Decyzja obu panów zbiegła się w czasie, ze złożeniem przez radnego Witolda Dominika zapytania o umowę zlecenie zawartą pomiędzy Lokalną Grupą Działania "Zielony Wierzchołek Śląska", a prezesem Jerzym Zakrzewskim, która opiewała na 5 928,35 zł i widniała w oświadczeniu majątkowym burmistrza.
– Obaj nie podali uzasadnienia swoich decyzji w pismach, które dotarły do biura LGD. Podkreślam, iż panowie zrezygnowali z funkcji w zarządzie a nie z członkostwa w zarządzie jak czasem mylnie to bywa przedstawiane, a stanowi ogromną różnicę. Nowe prezydium zarządu zostanie wybrane najszybciej, jak to tylko możliwe. Zaistniała sytuacja oraz ewentualne zmiany nie wpłyną na sposób funkcjonowania LGD. Mamy jako biuro jasne określone zadania i je realizujemy bez względu na skład osobowy prezydium zarządu – wyjaśnia Marcin Świerczyński, kierownik biura LGD.
Były już prezes LGD tłumaczy, że odszedł, ponieważ nie chce, żeby polityka odbijała się na działalności LGD.
– Moje obowiązki jako burmistrza nie pozwalają mi w pełni zająć się działalnością LGD, a wchodzimy już w etap przyjmowania wniosków, naborów, gdzie wymaga to więcej czasu i nadzoru nad funkcjonowaniem biura. Nie chcę też, żeby przez pryzmat mojej osoby LGD było w jakiś sposób dyskredytowane. Jeżeli mają atakować mnie, to niech się skupią na mnie. Rezygnuję z funkcji prezesa w momencie, gdy na koncie stowarzyszenia są spore środki do wykorzystania przez nowe władze oraz podpisałem umowę na nowe programowanie w kwocie blisko 11 mln zł, które zostaną na pewno dobrze wykorzystane – mówi Jerzy Zakrzewski.
10 lat temu Jerzy Zakrzewski zakładał LGD, przez lata pracował na jego rzecz i nadal będzie to robił, wchodząc w skład zarządu stowarzyszenia. Nie rozumie zatem, jakiego drugiego dna doszukują się w rezygnacji z funkcji prezesa jego oponenci polityczni.
– Moje oświadczenie jest dostępne dla każdego w Biuletynie Informacji Publicznej i jest znane powszechnie. Dziwne, że radny Domink po dwóch latach zorientował się, że miałem umowę zlecenie w LGD. Umowa została zlecona przez zarząd LGD i dostaliśmy także na nią dofinansowanie. Podlegała ona też wszelkim kontrolom: tak urzędu marszałkowskiego, jak i urzędu skarbowego. Szukanie w tym taniej sensacji jest próbą uderzenia w moją osobę. Jak już powiedziałem, jeżeli ktoś chce atakować mnie, to niech atakuje mnie, a LGD zostawi w spokoju. Tam jest za dużo wspaniałych ludzi, żeby to w jakiś sposób dyskredytować. Wpisałem te umowy w oświadczenie majątkowe, czyli nie miałem powodów, żeby się tego obawiać – dodaje burmistrz Zakrzewski.
LGD „Zielony Wierzchołek Śląska” działa na rzecz rozwoju obszarów wiejskich, z uwzględnieniem ochrony oraz promocji środowiska naturalnego, krajobrazu i zasobów historyczno-kulturowych, rozwoju turystyki oraz popularyzacji i rozwoju produkcji wyrobów regionalnych.
Lokalna Grupa Działania „Zielony Wierzchołek Śląska” to stowarzyszenie obejmujące swym zasięgiem północno-zachodni obszar województwa śląskiego. Jej członkami są przedstawiciele sektora prywatnego, gospodarczego i publicznego. Szczególną rolę w jego działalności odgrywa rozwój turystyki, promocja zasobów przyrodniczych i historyczno kulturowych.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?