Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opatów. Władysław Kosiniak-Kamysz: domagamy się rozszerzenia embarga na inne produkty rolno-spożywcze z Ukrainy

OPRAC.:
PAP
PAP
Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Opatów. Władysław Kosiniak-Kamysz: domagamy się rozszerzenia embarga na inne produkty rolno-spożywcze z Ukrainy
Opatów. Władysław Kosiniak-Kamysz: domagamy się rozszerzenia embarga na inne produkty rolno-spożywcze z Ukrainy X PSL
Domagamy się rozszerzenia embarga po 15 września na inne produkty rolno-spożywcze z Ukrainy - powiedział w środę prezes PSL i jeden z liderów Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz w Opatowie. Jak mówił, chodzi m.in. o otręby, śruta, owoce miękkie i miód.

Lider PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił na środowej konferencji prasowej w gospodarstwie Tomasza Jeziorskiego w Opatowie, że "dzisiaj sytuacja jest naprawdę trudna dla polskich rolników". - Ona jest trudna nie od tygodnia, dwóch, tylko od wielu miesięcy. Wyobraźcie sobie, że pracujecie kolejny miesiąc i nie wiecie czy dostaniecie jakąkolwiek wypłatę - mówił i kontynuował. - Przez nieumiejętność poradzenia sobie z ASF-em, przez nieumiejętność poradzenia sobie i pomocy polskim rolnikom, rząd skazał ponad 130 tys. gospodarstw, szczególnie hodujących trzodę chlewną, na upadek, na zamknięcie, czasem na przebranżowienie. (...) Ale to jest utrata możliwości produkcyjnych przez Polskę. Mamy najniższe pogłowie trzody chlewnej od 70 lat. Jako PSL, jako Trzecia Droga, jesteśmy zdeterminowani odbudować pozycję polskiego rolnictwa - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Zdaniem szefa PSL-u trzeba najpierw rozwiązać problem zboża, ale również innych produktów rolno-spożywczych, które trafiają do Polski, do Europy, z Ukrainy. - Inne produkty to są np. otręby czy śruta, która już zalewa polski rynek, bo na to nie ma embarga. Inne produkty to są owoce miękkie, to jest miód - na to nie ma embarga - wskazał Kosiniak Kamysz.

Całkowity zakaz przewozu zboża z Ukrainy będzie utrzymany

Przypomnijmy, że we wtorek premier Mateusz Morawiecki w telewizyjnym orędziu oświadczył, że Polska po 15 września utrzyma całkowity zakaz przywozu ukraińskiego zboża.

- Przez długi czas Unia Europejska nie chciała dostrzec problemu importowanego zboża z Ukrainy. Nie mogąc doczekać się stosownej reakcji ze strony Brukseli, w połowie kwietnia, sami - chroniąc interesy polskiej wsi - zdecydowaliśmy o zakazie importu zbóż ukraińskich do Polski. Zbudowaliśmy - wraz z Rumunią, Słowacją, Węgrami i Bułgarią - koalicję pięciu państw, które też zmagały się z podobnym, jak my problemem. Dopiero wtedy Komisja Europejska podjęła przychylne nam stanowisko chroniące polski rynek przed importem zboża z Ukrainy. To nasze naciski sprawiły, że w Polsce obowiązuje embargo, czyli zakaz wwozu ukraińskiego zboża - zwrócił uwagę szef rządu i przypomniał, że piętnastego września, wygasa unijny zakaz sprowadzania m.in. do Polski zboża z Ukrainy. - Od ponad dwóch miesięcy, nasz rząd we współpracy z polskim komisarzem ds. rolnictwa, panem Januszem Wojciechowskim, robi wszystko, żeby to embargo przedłużyć. Do tej pory biurokracja europejska nie podjęła decyzji - zaznaczył premier.

Jak dodał podjęta we wtorek decyzja rządu ma zabezpieczyć interesy polskiej wsi, a także interesy europejskiego rolnictwa.

- Ukraina musi zrozumieć, że bezpieczeństwo Polski jest tak samo ważne jak jej bezpieczeństwo, a dla nas najważniejsze. (...) Za tę wojnę musi zapłacić Rosja, a nie polscy rolnicy - wskazał premier Morawiecki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto