W naszym regionie wielu zdolnych ludzi potrafi znaleźć sposób na realizację swoich pasji i pokazanie jej szerszemu gronu publiczności. Mamy piosenkarzy, pisarzy, zdolnych aktorów i tancerzy, a w Pankach mamy kobietę, która z gliny potrafi zrobić niemal wszystko!
Małgorzata Świtalska z Panek, bo o niej mowa, swoją przygodę z ceramiką rozpoczęła w częstochowskiej szkole plastycznej na kierunku ceramika. - Ceramika odpowiadała mi bardziej niż jubilerstwo, ponieważ można było tworzyć duże rzeczy, a sam materiał jest bardziej przyjazny. To już 20 lat odkąd zajmuję się ceramiką i jest to moja praca i pasja jednocześnie. Po szkole plastycznej kontynuowałam naukę w tym kierunku na studiach we Wrocławiu, które bardzo mile wspominam i które rozwinęły mnie właśnie w tym kierunku - mówi Małgorzata Świtalska.
Artystka skorzystała z dotacji z urzędu pracy w Kłobucku i za uzyskane pieniądze zakupiła piec do wypalania ceramiki. Komora tego elektrycznego pieca mieści od kilkunastu dużych do kilkudziesięciu mniejszych wyrobów ceramicznych. Wypala się w nim w temperaturze do temperatury 1200 stopni Celsjusza. A co trafia do tego specjalnego paleniska? - Na Wielkanoc powstają kolorowe jajka, na Boże Narodzenie anioły. Tworzę też oryginalne patery, dzbanki, wazony, czy filiżanki do kawy. Realizuję też specjalne zamówienia. Opracowuje własne projekty i sposoby formowania gliny. Wtedy mam satysfakcję, że to jest od początku do końca moje - dodaje Małgorzata.
Glinę do tworzenia swoich wyrobów Małgorzata kupuje w internecie. - Glinę kupuję już w formie urobionej, czyli jest ona plastyczna. Rozwałkowuję kawałek gliny na płat i coś w niej odciskam, np. liść łopianu, który jest jednym z największych dostępnych liści. Potem odcinam pożądany kształt, wyrównuję brzegi, szlifuję i po tygodniowym schnięciu wypalam do tzw. biskwitu, czyli wstępnie spieczonej masy ceramicznej. Potem jest czas na szkliwienie, czyli pokrywanie wyrobu specjalnym proszkiem z różnymi minerałami m.in. kwarcem, które już w piecu topią się i rozpływają, pokrywając produkt połyskującą warstwą. Po około ośmiu godzinach w temperaturze 1040 stopni i wystygnięciu wyrób jest już gotowy.
Do swojej pracowni ceramicznej, mieszczącej się w Pankach przy ul. Górniczej 12 Małgorzata zaprosiła niedawno grupę, która chciała poznać tajniki powstawania wyrobów ceramicznych. - Chciałabym przyjmować u siebie różne grupy. Myślałam o arteterapii, o dzieciach z domu dziecka. Po prostu udostępnić to miejsce bardziej potrzebującym. Myślę, że to sprawiłoby im przyjemność i poczują się lepiej - zapowiada Małgorzata. Już wkrótce kolejne warsztaty, o których niezwłocznie poinformujemy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?