Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć Kamila L. z Grodziska znów bada prokuratura

Rafał Kuś
Sąd Rejonowy w Kłobucku nakazał myszkowskiej prokuraturze, aby wznowiła śledztwo w sprawie nagłej śmierci Kamila L. z Grodziska

Ta sprawa przez kilka tygodni była tematem numer jeden w Kłobucku. Teraz znów zajmie się nią prokuratura. W czerwcu ubiegłego roku 25-letni Kamil L. z Grodziska,po sprzeczce i szarpaninie z policjantami, trafił na komendę w Kłobucku. Według funkcjonariuszy, 25-latek stracił przytomność w trakcie spisywania protokołu i mimo reanimacji, zmarł.

Od lipca 2009 roku śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Myszkowie.

Dwie sekcje zwłok nie dały jednoznacznej odpowiedzi, co było przyczyną śmierci. Według biegłych, stwierdzone u mężczyzny obrażenia czaszki i rdzenia kręgowego, powstałe po upadku na komendzie, nie były śmiertelne. Po roku śledztwa prokuratura umorzyła sprawę.

Tymczasem kłobucki sąd zlecił myszkowskiej prokuraturze wznowienie śledztwa.

- Sąd uznał racje pełnomocnika rodziców Kamila i dał wskazówki o jakie elementy ma być uzupełnione postępowanie - mówi Bogdan Zając, rzecznik częstochowskich sądów.

Andrzej Wystalski, komendant Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku nie chce komentować tej sprawy.

- Według mojej oceny i mojego poprzednika, w śmierci Kamila L. nie było udziału osób trzecich. Wykluczyło to postępowanie wewnętrzne i prowadzone przez KWP, a potwierdziły ekspertyzy. Policjanci, którym zarzucono, że pobili Kamila nie byli zawieszeni w obowiązkach - mówi Wystalski.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Anna Ledwoń, matka Kamila L. była w komendzie, żeby zmierzyć pomieszczenie, w którym zmarł Kamil.

Rodzina L. od początku uważała, że winni śmierci Kamila są policjanci. Matka Kamila twierdziła, że syn został pobity na komendzie. Bliscy znajomi, że funkcjonariusze powinni wówczas spisać protokół i odwieźć Kamila na izbę wytrzeźwień.

Zgodnie z procedurą, w przypadku zatrzymania przez policję pijanej osoby nie można jej przesłuchiwać. -Powinna trafić do izby wytrzeźwień lub do policyjnego aresztu aż do wytrzeźwienia - informuje nas mł. asp.Adam Jachimczak z KWP w Katowicach. - Nigdy z taką osobą nie wykonuje się czynności. Można spisać jedynie protokół - dodaje policjant.

- Ta sprawa od początku śmierdziała. To fakt, że Kamil miał zatarczki z prawem, ale to nie powinno się tak skończyć - twierdzi jeden z mieszkańców Grodziska.
Matka Kamila nie chciała skomentować wznowienia śledztwa, ani podać przyczyn, dla jakich sprawa wraca do prokuratury. Przekonuje jedynie, że ma niepodważalne dowody, że to policja jest winna śmierci jej syna.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto