MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Atak zimy w Kłobucku? Odśnieżanie może być tańsze w tym roku

MH
Drogowcy każdego roku mówią, że są gotowi na zimę. I każdego roku zima ich zaskakuje. Jak będzie teraz?

Z opóźniającego się nadejścia prawdziwej zimy nie cieszą się dzieci. Ciepły i suchy koniec tegorocznej jesieni na rękę jest jednak włodarzom naszego miasta. Ci mogą oszczędzić na oczyszczaniu miasta.

- Okazji do oszczędzania nie ma za wiele, a budżet jest napięty - podkreśla burmistrz Kłobucka, Krzysztof Nowak. - Nie chodzi o to, żeby na sprzyjającej aurze zarabiać, bo zima na pewno nadejdzie. Im póżniej jednak, tym lepiej.

Dlaczego kłobuccy samorządowcy tak bardzo wyczuleni są na ten rodzaj wydatków? Przez ostatnie dwa lata na zimowe oczyszczanie miasta musieli wydać trzykrotnie więcej pieniędzy niż szacowali. - Zimy wcześniej były łagodniejsze, a ostatnie dwa lata, to już dużo śniegu i solidny mróz - wspomina Krzysztof Nowak.

- Zima atakowała wcześnie i kończyła się późno. Teraz trudno przewidzieć ile trzeba będzie przeznaczyć środków na ten cel w tym roku, bo pula pieniędzy w budżecie jest zarezerwowana na sprawy drogowe w ogóle - dodaje burmistrz.

Czyli remonty, inwestycje, eksploatacje i oczyszczanie. W nowym kłobuckim budżecie jest to w sumie 3 mln złotych na drogi publiczne i gminne. Z tego 226 tysięcy widnieje w przedziale "eksploatacja".

- Na sprawy zimowe szacujemy przeznaczyć 80 tysięcy złotych - prognozuje Krzysztof Chamarowski z kłobuckiego Zarządu Dróg. Czy to dużo?

- Uważam, że generalnie za dużo pieniędzy jest przeznaczane na tzw. "akcję zima". U nas to już szczególnie - uważa Marek Włodarczyk, mieszkaniec Kłobucka. - Rozumiem, że aura zazwyczaj nas nie rozpieszcza, tylko te pieniądze też trzeba rozsądnie wydawać, a oczyszczanie powierzać solidnym podwykonawcom. Do tej pory ja tej solidności nie widziałem. Mało kiedy, jak zima zaatakuje nasze drogi są czarne.

Cierpkie słowa niektórych mieszkańców nie robią na urzędnikach wrażenia. - Wspomniane pieniądze są zabezpieczeniem na najbliższe dwa miesiące. Mam nadzieję, że to wystarczy. Jeśli nie, będziemy musieli zareagować - mówi Krzysztof Chamarowski.

- Bez względu na koszty zawsze oczyszczamy nasze drogi - zapewnia jednocześnie burmistrz Kłobucka, Krzysztof Nowak. - Nie może być tak, że my sztucznie szacujemy wydatki na "akcję zima" i jak się skończą pieniądze, to drogi będą zaśnieżone. Musimy wtedy kosztem innych potrzebnych wydatków na drogi dokładać pieniądze na odśnieżanie. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie takiej potrzeby.

Taką sama nadzieję powinni mieć też mieszkańcy, bo przez "zimowe nadwyżki" z ostatnich dwóch lat niektóre potrzebne inwestycje czy łatanie dziur w drogach musiało poczekać na lepsze czasy. Jeśli zima obejdzie się z nami łaskawie, jest szansa na nadrobienie tych zaległości.

Pamiętajmy jednak, że nawet nadejście wiosny nie zagwarantuje spokoju drogowcom. W tym roku akcja zima zakończyła się... 3 maja, kiedy spadł ostatni śnieg.
We wtorek tymczasem spadł pierwszy śnieg. Na śliskich drogach w kierunku Częstochowy i Kłobucka tworzyły się spore korki. Na drogach była dosłownie szklanka. Lód puścił dopiero po godz. 8.00.

Mieszkańcy powiatu kłobuckiego dojeżdżający do pracy do Częstochowy spóźniali się.

- Drogowców znów zaskoczyła zima, jak zwykle - twierdzi Anna Jończyk, mieszkanka Kalei w gm. Wręczyca Wielka. - Jechaliśmy 20 km/godz. do centrum Częstochowy. Samochody, które nie miały opon zimowych, dosłownie jeździły zygzakami. Dlaczego drogowcy nie posypali jezdni piachem albo solą, znów spóźnili się i ci z Częstochowy i ci z Kłobucka.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto