Dzielnicowy z Kłobucka pomógł bezdomnemu 37-latkowi. Mężczyzna mieszkał z rozpadającym się domu bez drzwi i okien

Aspirant Mariusz Tałaj kontrolował w swoim rejonie służbowym miejsca, w których mogą przebywać bezdomni szukający schronienia przed zimnem. Mundurowy podczas kontroli pustostanu w miejscowości Wilkowiecko, odnalazł bezdomnego. Mężczyzna przebywał w budynku bez drzwi i okien. Istniało ryzyko, że dom wkrótce się zawali.

- 37-latek był dobrze znany dzielnicowemu. Policjant pierwszego kontaktu już wielokrotnie, wspólnie z pracownikami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Opatowie oraz urzędnikami z gminy Opatów, usiłowali pomóc mężczyźnie. Niestety, każdorazowo odrzucał pomoc i wracał w to samo miejsce - mówi aspirant Joanna Wiącek-Głowacz, oficer prasowy kłobuckich policjantów.

Przełom nastąpił zimą 2021 roku. Bezdomny mężczyzna dał się wówczas przekonać i skorzystał z pomocy oferowanej przez dzielnicowego oraz pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Opatowie. Wspólnie udało się załatwić lokal mieszkalno-socjalny, do którego przeprowadził się 37-latek. Mężczyzna jednak stale wracał do pustostanu.

- Nie zadawał sobie sprawy z tego, jakie to stanowi realne zagrożenie dla jego zdrowia i życia, zwłaszcza teraz, w okresie jesienno-zimowym, kiedy temperatury na zewnątrz są coraz niższe - podkreśla aspirant Joanna Wiącek-Głowacz.

I tym razem dzielnicowy nie pozostawił bezdomnego samemu sobie i po przeprowadzonej z nim rozmowie odwiózł mężczyznę do zajmowanego przez niego lokalu, w którym jest ciepło i bezpiecznie.

Przy tej okazji przypominam o zwracanie uwagi na bezdomnych oraz na osoby starsze mieszkające samotnie, które mogą stać się ofiarami niskich temperatur.

- Pamiętajmy o tym, aby alarmować służby ratownicze za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu - podsumowuje aspirant Joanna Wiącek-Głowacz.