Kamyk nie rezygnuje z planów oderwania się od Kłobucka i utworzenia własnej gminy. – Ten pomysł jest ciągle realny i chcemy utworzyć własną gminę. Do tego jednak potrzeba trochę czasu, bo musimy przeprowadzić określone procedury – tłumaczy Józef Soboniak, sołtys Kamyka.
Referendum w sprawie nowej gminy w 2014 roku?
Soboniak nie precyzuje, kiedy nowa gmina mogłaby powstać. Jego zdaniem najrozsądniej byłoby przeprowadzić referendum w tej sprawie wiosną, bo ministerstwo administracji i cyfryzacji, zmiany granic ustala tylko raz w roku, w okolicach lipca. Zmiany są wprowadzane w życie w styczniu następnego roku.
– Termin referendum musi być tak ustalony, żeby był odpowiedni dla wszystkich. Nie chcemy wprowadzać niepotrzebnego zamieszenia i przeszkadzać w pracy urzędowi w Kłobucku. Myślę, że najrozsądniejszym terminem będzie wiosna 2014 lub 2015 roku – twierdzi Soboniak.
W Kamyku za powstaniem gminy jest zdecydowana większość mieszkańców. Wiążą oni z tym duże nadzieje, liczą, że dzięki temu ich miejscowość będzie się szybciej rozwijać. Podkreślają, że to wcale nie chodzi o utworzenie nowej gminy, a jedynie o odzyskanie takiego statusu przez Kamyk.
Kamyk był już kiedyś gminą
Wieś była bowiem do 1954 roku siedzibą gminy. Później ten status odzyskała na cztery lata. Urząd Gminy w Kamyku funkcjonował w latach 1973-1976. Został jednak zlikwidowany po reformie administracyjnej.
Symbolem nowej gminy ma się stać zabytkowy dworek w Kamyku. Wybudowała go w 1840 roku rodzina Kołaczkowskich. Zdaniem architektów jest on wyjątkowy, bo jest jednym z ostatnich typowych przykładów dworków z epoki romantyzmu i oświecenia.
Powstało nawet Towarzystwo Przyjaciół Kamyka, które za cel przyjęło sobie przejęcie dworku i jego restaurację. W zabytkowym budynku mogłaby się w przyszłości mieścić siedziba nowej gminy. Na razie nie zapadła jeszcze decyzja o przekazaniu dworku Towarzystwu, ale jednocześnie pozostanie on własnością gminy i nie zostanie sprzedany.
Sam Kamyk niepodległości nie wywalczy, dlatego sołtys Soboniak przekonuje mieszkańców okolicznych wsi do tego, żeby również poparli utworzenie nowej gminy.
Takie spotkania odbyły się m.in. w Białej i w Libidzy. Zdaniem Józefa Soboniaka mieszkańcy tych wsi popierają starania Kamyka. – Dużo osób przychylnie patrzy na nasz pomysł – mówi Soboniak.
Władzom miasta ten pomysł się nie podoba
Zdaniem Urzędu Miasta w Kłobucku przebieg tych spotkań był zupełnie inny.
– Słyszałam, że wielu mieszkańców było przeciwnych tworzeniu nowej gminy – mówi Sylwia Piątkowska, sekretarz Kłobucka.
– Poza tym moim zdaniem tworzenie nowej gminy nie ma sensu, bo miałaby ona poważne problemy z utrzymaniem. Policzono, że wpływy z podatków wynosiłyby 800 tysięcy zł, a utrzymanie szkół na tym terenie to wydatek rzędu miliona zł – argumentuje Piątkowska.
Nowa gmina nie mogłaby również liczyć na wysokie wpływy z centrum logistycznego Polomarket, bo chociaż mówi się, że mieści się ono w Libidzy, to w rzeczywistości znajduje się na terenie miejskiego sołectwa w Kłobucku.
Do zgłoszenia wniosków o referendum potrzebne są podpisy tylko 15 osób. Ale do jego przeprowadzenia konieczne są już podpisy aż 10 procent mieszkańców, nie tylko samego Kamyka, ale całej gminy Kłobuck.
Później w niosek o referendum opiniuje Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji. Podział staje się faktem, jeżeli w referendum opowie się za nim połowa głosujących.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?